Internauci szukają przecieków testów maturalnych

[sc]Język polski - sprawdź odpowiedzi![/sc]
[sc]JĘZYK POLSKI (POZIOM PODSTAWOWY) - ARKUSZ EGZAMINACYJNY[/sc]
[sc]MATURA 2011 NA ŻYWO[/sc]
- Posiadam arkusze na egzaminy maturalne w 2011 roku.Proszę o kontakt ze mną tylko zdecydowane na współprace osoby! - autor tego wpisu na jednym z internetowych forów podał tylko e-mail do kontaktu. Inni podają numer m.in. Gadu-Gadu, nie piszą jednak od razu, że posiadane przez nich arkusze można otrzymać tylko za odpowiednią kwotą. Powstały nawet specjalne strony specjalizujące się w sprzedawaniu "przecieków" - za jedyne 3,69 zł możemy nabyć jeden arkusz matury z języka polskiego. Nierzadko się zdarza, że te witryny przygotowane specjalnie dla maturzystów, zamiast pożądanych informacji przysparzają im dodatkowych wirusów komputerowych.
[sc]Matura z języka polskiego [ARKUSZE, ODPOWIEDZI][/sc]
Ale w internecie spekulacji rozemocjonowanych młodych ludzi więcej niż ofert sprzedaży zadań egzaminacyjnych. W komentarzach dotyczących matury z języka polskiego dominują "Granica", "Przedwiośnie", "Faust", "Ludzie bezdomni", "Inny świat", opowiadania Tadeusza Borowskiego. Popularne są również "Dżuma", "Wesele" i twórczość Czesława Miłosza, którego imieniem został nazywany rok 2011. Nie wiadomo, kto jest autorem większości przecieków ale z całą pewnością nie pracownicy CKE. W każdym razie, gdyby jednak arkusze zostały ujawnione przed rozpoczęciem egzaminu, dyrektor CKE może go wstrzymać, a maturzyści musieliby w niepewności czekać na nowy termin napisania testu.

Co zatem stanie się jutro rano? Od godz. 5.30 rano dyrektorzy wszystkich liceów i techników w całej Polsce będą czekać na arkusze zadań maturalnych z języka polskiego. Firma kurierska w nocy zacznie je rozwozić z jednej z warszawskich drukarni. Szkoły mają umieścić paczki z maturami w sejfach i otworzyć o godz. 9, w momencie rozpoczęcia egzaminu. Jak się okazało dwa lata temu, i takie zabezpieczenia nie pomagają. Sprzątaczka jednego z gimnazjów, przemyciła arkusz egzaminu na koniec szkoły i przekazała swojemu synowi, który w sieci umieścił plik z arkuszem. Była groźba, że egzamin będzie powtarzał każdy gimnazjalista w kraju, skończyło się na tym, że powtarzała tylko szkoła, z której wyciekły testy.

Ale i w tym roku nie obeszło się bez strachu Centralnej Komisji Egzaminacyjnej. "W poniedziałek dostaliśmy informację, że w jednej ze szkół nauczycielka podała temat maturalny. Temat był inny niż w arkuszu. Nauczycielka po prostu chciała uczniów zmotywować do nauki" - mówi Gazecie Wyborczej, zastępca dyrektor CKE Mirosław Sawicki. "Przecieków nie ma i nie będzie. Na wybór tematów nie ma wpływu żadna rocznica czy inne wydarzenie. Podstawą jest program, którego trzymają się eksperci" – podkreśla Wojciech Małecki, szef OKE.