Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Afganistan i Pakistan „na stopa”. Monika samotnie podróżowała po Azji

Katarzyna
W krajach islamskich chodząca po ulicy kobieta powinna mieć zakrytą głowę, ręce oraz nogi. Ubranie musi być luźne - tak żeby nie uwypuklało kształtów.
W krajach islamskich chodząca po ulicy kobieta powinna mieć zakrytą głowę, ręce oraz nogi. Ubranie musi być luźne - tak żeby nie uwypuklało kształtów. archiwum Moniki Masaj
Decyzję o wyjeździe Monika podjęła w jeden dzień. Siedem dni później wylądowała na lotnisku w Kabulu. Tak rozpoczęła półroczną samotną podróż po Azji. O swojej podróży po państwach islamskich Monika Masaj opowie podczas środowego Wieczoru Podróżnika

Pochodząca spod Brzozowa Monika Masaj nie lubi przewodników. Kiedy chce gdzieś wyjechać, patrzy po prostu na mapę i zastanawia się, co takiego może kryć się pod kolejnymi nazwami. W ten sposób też z dnia na dzień podjęła decyzję o wyjeździe do Azji.

- Po raz kolejny przed mapą usiadłam po zakończeniu studiów. Nie wypaliły mi praktyki zagraniczne, więc szukałam jakiegoś innego pomysłu. Padło na Afganistan i Pakistan. W ciągu tygodnia spakowałam się, załatwiłam wizę i poleciałam. W sumie spędziłam tam ponad pół roku, to była moja pierwsza tak długa wyprawa - opowiada.

- Co czuje człowiek, który opuszcza samolot w Kabulu? Na początku mały szok kulturowy - wszechobecne turbany, pozakrywane od stóp do głów kobiety. Na lotnisku mnóstwo środków bezpieczeństwa, kilkukrotne kontrole. A miasto? Nocą w sporej części jest po prostu ciemne. Choć to dla mnie akurat nie był problem, ponieważ ja lubię podróżować nocą. Jestem przyzwyczajona do ciemności i samotności, nie raz już stałam pośrodku niczego w środku nocy łapiąc „stopa” - śmieje się podróżniczka.

Choć Monika zdawała sobie sprawę z różnic kulturowych między Europą a krajami islamskimi i tak kilka dobrych dni zajęło jej przystosowanie się do nowej sytuacji. - Dotarło do mnie, że to naprawdę podróż inna niż te, które dotychczas odbywałam. Musiałam poskromić swoją bezpośrednią naturę, zapomnieć o uśmiechaniu się do nieznajomych. To, co w Europie jest gestem przyjaźni, tam - oględnie mówiąc - zachętą do czegoś więcej.

Bardzo zaostrzone środki bezpieczeństwa sprawiły, że samotnie podróżująca kobieta o europejskich rysach twarzy często interesowała miejscową policję.

- Zatrzymywali mnie dosłownie na każdym kroku. Często zresztą tylko po to, żeby z ciekawości sprawdzić, z jakiego kraju pochodzę. Poza tym, np. Pakistan bardzo pilnuje, żeby turyści wyjeżdżając stamtąd mieli tylko dobre wspomnienia. Dlatego policja dba o to, żeby nie pakowali się w tarapty - tłumaczy Monika.

Monika co do zasady podróżuje bardzo oszczędnie. Przemieszcza się najchętniej autostopem, noclegów szuka na portalach couchsurfingowych. W ten sposób zdążyła objechać całą Europę i kawałek Azji. W sumie ponad 30 krajów, a liczba ta wciąż rośnie.

- Oszczędzanie wyniosłam z domu. Korzystam z tej umiejętności nie tylko w podróży, ale też w życiu codziennym. Tam było to o tyle prostsze, że Pakistańczycy i Afgańczycy, to ludzie bardzo przyjaźnie nastawieni do obcych. My tu mamy przed oczami obraz terrorystów, złych ludzi, a oni mają głęboko zakorzenioną gościnność. Wielokrotnie zapraszano mnie na posiłki, czy oferowano noclegi.

***

O swojej podróży Monika opowie podczas Wieczoru Podróżnika - środa (11 listopada) , godz. 20, pub Underground.

Będą to opowieści przyprawione masalą, pełne zwrotów akcji, porwań, deportacji, problemów z policją. Dowiemy się, jak to jest strzelać z ręcznie robionej broni, dlaczego afgańskie granaty są najsmaczniejsze na świecie, a herbata z Kaszmiru jest w kolorze różowym.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na podkarpackie.naszemiasto.pl Nasze Miasto