Odcinki specjalne zlokalizowane w Kotlinie Jeleniogórskiej mają opinię jednych z najtrudniejszych tras asfaltowych w Polsce. Tegoroczna edycja zawodów przebiegała w większości po dobrze znanych drogach wokół Karpacza i Lubomierza, lecz w harmonogramie pojawił się nowy odcinek specjalny - Gradówek.
Zawody rozpoczęły się w sobotnie popołudnie od dwukrotnego przejazdu odcinka specjalnego Karpacz ze słynną hopą, na której najdłużej loty osiągają blisko 40 metrów! Grzegorz Musz i Bogusław Browiński od początku jechali równym tempem, plasując się w okolicach dwudziestego miejsca w klasyfikacji generalnej. Niedziela przywitała zawodników zachmurzonym niebem.
Z ciemnych chmur nie spadł jednak deszcz, a słonce szybko wysuszyło poranną wilgoć i zawodnicy rywalizowali na suchym asfalcie. Reprezentanci PSB Mrówka Rally Team utrzymali równe tempo i zameldowali się na mecie w Jeleniej Górze z dobrym wynikiem, choć jak przyznaje Grzegorz Musz, osiągane czasy nie są w pełni satysfakcjonujące i zapowiada chęć poprawy tempa jazdy na kolejnych rajdach.
Grzegorz Musz o rajdzie:
Rajd Karkonoski od strony organizacyjnej oraz pod kątem atrakcyjności odcinków specjalnych jest jednym z najlepszych w całym sezonie. Duże słowa uznania dla organizatora, który przygotował wspaniały rajd. Odcinki specjalne były niezwykle wymagające, ciekawe, zróżnicowane i bardzo nam się podobały. Podczas sobotniego etapu pokonaliśmy dwukrotnie OS Karpacz nie popełniając większych błędów i wydawałoby się, że dość sprawnym tempem. Osiągane przez nas czasy nie były jednak w pełni satysfakcjonujące. Czołówka 2WD, a w szczególności "R-dwójki" były bardzo szybkie. Niedziela to sześć wymagających odcinków specjalnych, na których chcieliśmy jeszcze przyspieszyć. Niestety odezwała się moja niedyspozycja spowodowana przeziębieniem, z którym walczyłem od samego zapoznania, co w znacznym stopniu utrudniało utrzymanie odpowiedniej koncentracji. Osiągnęliśmy metę na trzecim miejscu w Klasie 3 oraz szóstym w klasyfikacji aut napędzanych na jedną oś. Z jednej strony miło jest odbierać puchary na mecie, ale osiągane czasy na poszczególnych próbach zdecydowanie nie są szczytem naszych marzeń i możliwości. Wierzę, że z każdym rajdem będziemy podkręcać tempo, zwłaszcza, że wiemy gdzie tracimy i na tym będziemy się skupiać.
_________________________________________________________________________________________________________
Zobacz także: Grzegorz Grzyb wygrał 1. Rajd Arłamów
Transport ogromnego generatora ulicami Grudziądza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?