Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Popardowa: 22-latek rażony prądem podczas wycinki gałęzi

Paweł Szeliga
fot. archiwum polskapresse
Policja i inspekcja pracy wyjaśniają okoliczności tragicznego wypadku, w którym jeden z pracowników starosądeckiej spółki Park M został porażony prądem pod napięciem 15 tys. voltów. Młody mężczyzna przeżył, ale jego stan jest bardzo ciężki.

Nieprzytomny, z poważnymi poparzeniami ramienia i nogi został przewieziony do nowosądeckiego szpitala, a stąd do jednej z krakowskich klinik.

W ubiegły czwartek z dwoma innymi osobami wycinał gałęzie drzew rosnących w pobliżu linii wysokiego napięcia we wsi Popardowa (gm. Nawojowa). Ogrodnicza firma ze Starego Sącza wygrała bowiem przetarg na takie zlecenia spółki Tauron. - 22-latek pracował na wysięgniku. Prawdopodobnie zaczepił piłą o linię energetyczną i został porażony prądem - mówi starszy sierżant Paweł Grygiel, rzecznik prasowy sądeckiej policji.

Z relacji świadków wynika, że mężczyzna wisiał kilka minut na drzewie, zanim zdołano odłączyć prąd. - Nie odcina się prądu na czas zlecenia, jeśli gałęzie nie stykają się bezpośrednio z przewodami elektrycznymi. A takiego zagrożenia w Popardowej nie było - przekonuje Magdalena Szczupak z działu prawnego Parku M.

Czy zawinił sam pracownik, czy też doszło do zaniedbań pracodawcy, bada policja i Państwowa Inspekcja Pracy w Nowym Sączu. - Zdarzenie zostało zakwalifikowane jako ciężki wypadek przy pracy - powiedziała w poniedziałek Anna Majerek, rzecznik okręgowego inspektora pracy w Krakowie.

Prawniczka Parku M zapewnia, że ranny pracownik przeszedł specjalistyczne szkolenie uprawniające go do wykonywania prac w pobliżu linii energetycznych. Miał też badania lekarskie dopuszczające do pracy na wysokości. W firmie ogrodniczej pracuje od lata ubiegłego roku. Przed wypadkiem wykonywał podobne zlecenia.

- Grupą skierowaną do Popardowej kierował doświadczony brygadzista - podkreśla Magdalena Szczupak. - Przed przystąpieniem do pracy przeprowadził oględziny terenu i omówił z podwładnymi plan działania. To było dobrze zaplanowane zadanie.

Po wypadku firma wstrzymała wszelkie prace na wysokości. Następnego dnia przeprowadzono ponowne szkolenie. Przypomniano załodze o zasadach bezpieczeństwa wymaganych w tak szczególnych warunkach jak wycinka gałęzi w pobliżu linii energetycznych. - Uczulono pracowników, aby zachowywali najwyższe środki ostrożności i nie popadali w rutynę - dodaje Magdalena Szczupak.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto