Czytaj także: Popardowa: 22-latek rażony prądem podczas wycinki gałęzi
Postępowanie w tej sprawie zakończyła sądecka policja, która przekazała prokuraturze rejonowej swoje ustalenia. - Analizowaliśmy wypadek pod kątem niezachowania przepisów bhp - mówi st. sierż. Paweł Grygiel, rzecznik prasowy sądeckiej policji. - Oczywiście po dogłębnym zbadaniu sprawy przez prokuraturę kwalifikacja czynu może ulec zmianie.
Prokurator Rejonowy Artur Szmyd odmówił we wtorek komentarza w tej sprawie. Ewa Groń, rzecznik Tauronu, na zlecenie którego pracownicy starosądeckiej firmy Park M realizowali przycinkę zapewnia, że szczegóły dotyczące zasad pracy przy wycince drzew w pobliżu linii energetycznych są określone w umowie pomiędzy obiema firmami. Zgodnie z wytycznymi ministra gospodarki odległość pomiędzy pracownikiem, a linią energetyczną nie powinna być mniejsza niż 60 cm. - W tym przypadku była co najmniej dwukrotnie wyższa, a pracownik wiedział, jak posługiwać się wysięgnikiem, by uniknąć porażenia - zapewnia prawnik starosądeckiej spółki Magdalena Szczupak.
Przypomnijmy, 22-latek przycinał gałęzie posługując się piłą umieszczoną na specjalnej tyczce. Prawdopodobnie zaczepił nią o linię wysokiego napięcia i został porażony prądem o napięciu 15 tys. V. Z poparzeniami ramienia i nogi trafił do jednej z krakowskich klinik. - Trzeba cierpliwie czekać i wierzyć, że wróci do zdrowia - powiedział nam wczoraj ojciec rannego mężczyzny.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?