MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

IV LIGA PIŁKARSKA. Nowa nadzieja w Unii Oświęcim na utrzymanie. Dla młodzieży to taka piłkarska matura

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
17-letni Igor Zieliński, mimo młodego wieku, bez przeszkód odnajduje się w seniorskim futbolu.
17-letni Igor Zieliński, mimo młodego wieku, bez przeszkód odnajduje się w seniorskim futbolu. Jerzy Zaborski
Nowa nadzieja. Jednym to zdanie kojarzy się z filmową gwiezdną sagą natomiast w Unii Oświęcim, po wyjazdowej wygranej nad Kalwarianką (2:1), wróciła wola do walki o utrzymanie w IV lidze piłkarskiej w Małopolsce. To był debiut Adriana Pietraszki w roli pierwszego szkoleniowca, bo zastąpił Marka Kołodzieja, będąc wcześniej jego asystentem. Dla oświęcimian może nie będzie to gwiezdna, ale bez wątpienia piłkarska wojna. Trzeba się w niej wykazać wielkim charakterem.

Do zmiany szkoleniowca doszło po wyjazdowej porażce z Glinikiem Gorlice (0:4), poniesionej w pierwszy weekend maja. Dla działaczy był to ostatni moment, by dać drużynie impuls na finiszu sezonu i jednocześnie podjęcia próby wyrwania się ze strefy spadkowej.

Po porażce w Gorlicach oświęcimianie otrzymali punkty walkowerem za wycofane z ligi Wierchy Rabka Zdrój, więc mecz w Kalwarii urastał do czwartoligowego „być albo nie być”. Porażka oznaczała powiększenie do 12 punktów straty do bezpiecznej strefy, co w praktyce oznaczało koniec marzeń o utrzymaniu, a wygrana pozwoliła zbliżyć się do bezpiecznej strefy na sześć punktów, na sześć spotkań przed końcem sezonu, bo oświęcimian czeka jeszcze pauza wynikająca z nieparzystej liczby drużyn.

- Wygraliśmy w Kalwarii mecz „o życie”, ale każde następne spotkanie będzie dla nas podobnego gatunku – tłumaczy Jakub Snadny, kapitan oświęcimian. - Sami zgotowaliśmy sobie taki los, więc musimy się teraz zmierzyć z trudną rzeczywistością.

Marcin Kateusz (z lewej) w ciągu kilku miesięcy stał się wiodącą postacią oświęcimian
Marcin Kateusz (z lewej) w ciągu kilku miesięcy stał się wiodącą postacią oświęcimian Jerzy Zaborski

Przed wyprawą do Kalwarii, oświęcimianie ponieśli pięć porażek z rzędu, a przed nimi zdobyli tylko pięć punktów na boisku. Nic dziwnego, że osiedli w strefie spadkowej. Po jesieni, mając w dorobku 17 punktów, wydawało się, że przy nieco lepszej drugiej rundzie, będzie można spokojnie powalczyć o czwartoligowy byt.

Kontuzje, ale nie tylko

Trzeba przyznać, że los nie oszczędza wiosną młodej drużyny Unii, trapionej kontuzjami. Na początku wiosny ze składu wypadł największy walczak, Jakub Antkiewicz. W trakcie rundy poprzedni trener, Marek Kołodziej, często musiał szukać awaryjnych rozwiązań, wynikających ze spraw zdrowotnych.

- Były mecze, które przegraliśmy wiosną pechowo, ale zdarzyły się też i oddane bez walki, jak choćby w Gorlicach – zwraca uwagę kapitan oświęcimian.

Początek wiosny był podobny do pierwszej rundy, także rozpoczętej porażkami. Jednak później jesienią oświęcimianie zaczęli punktować. Wiosną był w zasadzie krótki zryw.

Jakub Snadny (przy piłce) w przeszłości występował w wyższych ligach, więc młodzi chłopcy mają się od kogo uczyć, nie tylko w kwestiach czysto piłkarskich,
Jakub Snadny (przy piłce) w przeszłości występował w wyższych ligach, więc młodzi chłopcy mają się od kogo uczyć, nie tylko w kwestiach czysto piłkarskich, ale i cechach wolicjonalnych. Jerzy Zaborski

- Zapunktowaliśmy w trzech meczach z rzędu. Rozpoczęło się bezbramkowym remisem u siebie z Orłem Ryczów, który wtedy celował jeszcze w mistrzostwo. Potem była wygrana na wyjeździe z Lubaniem Maniowy i kolejny remis, tym razem 1:1, na własnym boisku z Beskidem Andrychów – wylicza dobre mecze kapitan oświęcimian. - Pokazały one, że w naszym zespole, choć naszpikowanym młodymi zawodnikami, drzemią spore możliwości. Po tych potyczkach coś się jednak zacięło. Wygrana w Kalwarii, była drugą z rzędu po punktach otrzymanych walkowerem za wycofane Wierchy Rabka Zdrój – dodaje z lekkim uśmiechem Jakub Snadny.

Może i w jego słowach było trochę humoru, ale młodzież potrzebuje pozytywnego przekazu, by podjąć walkę o zachowanie ligowego bytu. Właśnie wkroczenie na zwycięską ścieżkę może jedynie uratować oświęcimian.

- Przed nami jeszcze kolejne spotkania z sąsiadami w tabeli, ze strefy spadkowej, w Trzebini czy w Nowej Wsi. To będą jednak piłkarskie bitwy. Trzebinia jest przed nami w tabeli. Niwa wprawdzie jest w najgorszym położeniu. Nawet, jeśli w tamtym klubie mają świadomość spadku, to nikt nie odda punktów bez walki. Zawsze i wciąż w futbolu aktualne jest hasło, że jak polec, to z honorem – tymi słowami Jakub Snadny oddaje skalę trudności potyczek czekających oświęcimian. - Jesteśmy w arcytrudnym położeniu, ale jeśli wyjdziemy z niego obronną ręką, młodzież przejdzie prawdziwy chrzest bojowy, z którego może wyjść tylko mocniejsza. Dla młodych chłopców ten sezon to taka piłkarska matura.

Tomasz Matysek to jeden z najbardziej doświadczonych graczy oświęcimskiej ekipy
Tomasz Matysek to jeden z najbardziej doświadczonych graczy oświęcimskiej ekipy Jerzy Zaborski

Przypomnijmy, że wycofane z rozgrywek Wierchy Rabka Zdrój, zostały przesunięte na ostatnie miejsce w tabeli, ale nie są zaliczane do limitu spadkowiczów. Ich miejsce zajmą w sezonie 2024/25 rezerwy Cracovii. Trzeba zatem liczyć, że miejsca spadkowe zajmują kolejno: 16. - MKS Trzebinia (29 pkt), 17. - Unia Oświęcim (28 pkt.) i 18. - Niwa Nowa Wieś (20 pkt).

Zagrożone spadkiem są: 13. - Poprad Muszyna (35 pkt.), 14. - Wolania Wola Rzędzińska (35 pkt.) i 15. - Kalwarianka (34 pkt). Zajmująca 12. lokatę Barciczanka (40 pkt.), wydaje się być bezpieczna.

Jeśli z trzeciej ligi spadnie któraś z małopolskich ekip, trzeba będzie zrobić jej dodatkowe miejsce w gronie czwartoligowców, więc wtedy liczba spadkowiczów wzrośnie do czterech drużyn.

Patryk Osiełkiewicz to kolejny młody zawodnik Unii, który bez problemów odnalazł się w seniorskim futbolu.
Patryk Osiełkiewicz to kolejny młody zawodnik Unii, który bez problemów odnalazł się w seniorskim futbolu. Jerzy Zaborski
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zasady głosowania w wyborach europejskich 9 czerwca

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: IV LIGA PIŁKARSKA. Nowa nadzieja w Unii Oświęcim na utrzymanie. Dla młodzieży to taka piłkarska matura - Gazeta Krakowska

Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto