Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jak córka szewca uratowała kiedyś Jarosław? Poznajcie jedną z jarosławskich legend...

Kamil Jaworski
Kamil Jaworski
KHphotography / pixabay
Córka szewca miała poświęcić życie, aby ratować miasto. Zginęła razem z wodzem Tatarów, którzy najechali Jarosław - tak głosi legenda. Wyobraźnię pobudza fakt, że w miejscu, gdzie przed laty stał dom szewca, znaleziono... dwa szkielety. Przeczytajcie o jednej z jarosławskich legend i zobaczcie film.

Jest I poł. XVII w. Najazd Tatarów na Jarosław oznacza dla mieszkańców tylko ogień, pożogę i śmierć. Kiedy najeźdźcy wpadają do miasta, żeby palić, mordować i rabować, przerażeni mieszkańcy szukają schronienia. Komu udaje się uciec z miasta, kryje się w pobliskich lasach, których w okolicy nie brakuje. Nie wszyscy zdołają jednak uciec poza miejskie mury. Ci, którzy nie zdążą, będą zmuszeni ratować się poszukiwaniem schronienia w podziemnych labiryntach pod Rynkiem.

Tak wygląda tło legendy, o której opowiada nam Jerzy Czechowicz, jarosławski przewodnik i pasjonat historii miasta.

Legenda o rodzinie szewca to jedna z wielu historii związanych z podziemiami jarosławskiego Rynku. Możemy o niej przeczytać w książce "Tajemnice Jarosławskich Podziemi" autorstwa Zbigniewa Zięby i Zdzisława Kohutka. Z książki dowiadujemy się, że legendę stworzyła Janina Starzewska, zmarła w 2001 roku pracownica jarosławskiego Muzeum Kamienica Orsettich. A do powstania legendy przyczyniły się prace przy ratowaniu staromiejskiej zabudowy. Przytoczmy więc treść legendy.

Piękna córka szewca poświęciła swoje życie

Rodzina szewca nie należała do zamożnych. Szewc mieszkający przy ul. Grodzkiej ze swoją wielodzietną rodziną, zaskoczony najazdem tatarskim, nie zdążył w pośpiechu zabrać z domu swoich narzędzi. Rzemieślnik martwił się, że długo będzie musiał pozostać poza domem, a przecież jego praca była jedynym źródłem utrzymania niemałej rodziny.

- Zachodził w głowę, że nie będą mieli z czego żyć. Jaki będzie ich los, gdy przyjdzie im długo tułać się gdzieś po świecie? Problem postanowiła rozwiązać jedna z jego córek

- opowiada Jerzy Czechowicz.

Najstarsza córka szewca, zaryzykowała i wróciła po narzędzia na jarosławski rynek. Niestety, natknęła się tam na tatarskiego wodza. Ten jednak jej nie zabił, bo jej uroda urzekła go tak bardzo, że zakochał się w niej od pierwszego wejrzenia. Dziewczyna postanowiła to wykorzystać, by ratować miasto.

- Legenda głosi, że zaprowadziła wodza do swojego rodzinnego domu. Była to pierwsza kamienica przy ul. Grodzkiej od strony wjazdu do miasta, czyli Bramy Krakowskiej. Gdy byli w środku, dziewczyna miała wyjąć jedną cegłę z murów domu, który cały się zawalił, grzebiąc pod gruzami młodą kobietę i tatarskiego wodza. Dziewczyna zdawała sobie sprawę z tego, że oboje zginą

- opowiada Jerzy Czechowicz.

Pozbawieni wodza Tatarzy uciekli z miasta, które dzięki dzielnej córce szewca zostało uratowane. Mieszkańcy bardzo się cieszyli, tylko rzemieślnik był nieszczęśliwy. Stracił bowiem swoją ukochaną córkę, dom i narzędzia, które były jedynym źródłem utrzymania całej rodziny.

Dwa szkielety w podziemiach jarosławskiego Rynku

Czym byłaby ta i inne legendy, gdyby nie było w nich ziarna prawdy? Wyobraźnię pobudza znalezisko, na które natrafiono w trakcie prac nad zabezpieczaniem i ratowaniem zabudowy oraz podziemi jarosławskiego Rynku. W podziemiach miejsca, w którym znajdował się dom szewca, znaleziono dwa szkielety.

- Były to kości młodej kobiety i człowieka o wyraźnych o cechach typowych dla Azjatów - mówi Jerzy Czechowicz.

Przewodnik dodaje, że są różne wersje tej legendy. Ale to nic dziwnego, bo przekazywane ustnie opowieści zwykle żyją swoim życiem.

- Ludzie często dodają coś od siebie, opowiadając legendy. To prowadzi do ciągłego ich ubarwiania. A my legendę o córce szewca i wodzu tatarskim staramy się upowszechniać

- mówi Jerzy Czechowicz i zaznacza, że podziemia Jarosławia kryją jeszcze wiele tajemnic.

Z książki "Tajemnice Jarosławskich Podziemi" dowiadujemy się, iż o odnalezieniu dwóch szkieletów informowało w 1991 r. czasopismo "Poznaj swój kraj". Autorzy książki piszą, że autorkę legendy o córce szewca i tatarskim wodzu, Janinę Starzewską, miała zainspirować sandomierska legenda o Halinie Krępiance.

ZOBACZCIE FILM O JAROSŁAWSKIEJ LEGENDZIE

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaroslaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto