Dodaj zdjęcie profilowe

avatarale

Przemyśl

Aro Kłusowski zwiastuje "Wiosnę"!

2013-02-04 19:30:52

Olga Kojro przeprowadza wywiad z Arem Kłusowskim.

Aro Kłusowski - jedna z najbarwniejszych postaci na Podkarpackiej Scenie Muzycznej.
Mimo młodego wieku posiada ogromny dorobek artystyczny w kraju i za granicą.
Obiecujący tekściarz i charyzmatyczny wokalista. W tym roku obchodzi swoje 5 lecie pracy artystycznej i promuje nowy, solowy materiał muzyczny. Niedawno w sieci ukazał się pierwszy utwór "Wiosna", który zbiera pozytywne recenzje i już wkrótce zostanie do niego nakręcony debiutancki teledysk.


Olga Kojro: Moje pierwsze pytanie dotyczy Twojej aktualnej profesji?

Aro Kłusowski: Zajmuję się muzyką i organizacją koncertów. Robię to, co kocham i spełniam się na maxa.

OK: Czy właśnie to chciałeś od zawsze robić?

AK: 5 lat temu wpadłem na pomysł, aby swoją energię przelać na muzykę. Postanowiłem zostać piosenkarzem.
Nikt nie brał na poważnie moich planów i ludzie raczej drwili z moich marzeń, a ja zdałem sobie sprawę, że od teraz jest to mój jedyny cel w życiu, dla którego poświęcę się bezgranicznie i nie dopuściłem ani przez chwilę do siebie myśli, że może się nie udać. Byłem strasznie pewny siebie. Od dziecka uwielbiałem zwracać na siebie uwagę i być w centrum zainteresowań, przejawiało się to tym, że np. zawsze byłem przewodniczącym klasy i szkoły. Egocentryzm od najmłodszych lat.

OK: Jakie są Twoje aktualne zajęcia, obowiązki?

AK: Pracuję nad moim solowym materiałem, piszę teksty, komponuję, koncertuję, zajmuję się promocja marki Rzeszowska Grupa Artystyczna.

OK: Jak wygląda Twój zwykły dzień?

AK: Wstaje po południu, piję kilka kaw, wypełniam zadania i obowiązki, które mi powierzono.
Staram się mój każdy dzień spożytkować jak najlepiej. Nie lubię rutyny i nudy.

OK: Jakie pojawiły się przeszkody, lub jakie mogły się pojawić kiedy chciałeś iść w stronę pracy artystycznej?

AK: Kompletnie nie skupiam się na negatywnych emocjach. Jednym z takich utrudnień było moje pochodzenie, ponieważ wywodzę się z bardzo małej wsi ok. Jarosławia, tak więc brak znajomości w branży muzycznej mógł stanowić taką przeszkodę. Później pojawiło się w moim życiu dużo osób, które chciały mnie wykorzystać lub zrujnować. Teraz mam wyostrzony instynkt i nie ufam byle komu.
Nie ma w życiu przeszkód, są tylko wyzwania.

OK: Jak wg Ciebie wygląda sytuacja młodych artystów w Polsce? Co jest przeciwko nim, a co działa na ich korzyść?

AK: To zależy jaką kto sobie obiera ścieżkę.. Mamy do wyboru albo bycie gwiazdą albo bycie artystą.
Ta pierwsza opcja jest " na skróty", dzięki znajomościom i np. programom telewizyjnym, ale też szybko się kończy.
Artyści są wtedy traktowani jako "produkty", które mają okres ważności, następnie przeterminowują się i zastąpią je nowe wynalazki. Trzy razy zrezygnowałem z życiowych szans i bycia gwiazdą jednego sezonu, bo wybierając tą drugą opcję będę potrafił docenić to, do czego tak uporczywie dążę. Myślę, że trzeba znać poczucie własnej wartości i nie zgadzać się na rzeczy, które nie do końca do nas przemawiają. To wszystko indywidualna sprawa każdego człowieka.


OK: Jakie ścieżki kariery są dostępne dla młodego i zdolnego takie, aby mógł z tego 'wyżyć' ?

AK: Myślę, że to pytanie nierozerwalnie wiąże się z poprzednim. Wybrana przeze mnie „druga opcja” nie wiąże się z nastawianiem na korzyści materialne, a z wywoływaniem przeżyć na odbiorcach.

OK: Co może blokować w naszym kraju artystów?

AK: Mentalność społeczeństwa. Nie ma dopingu, nie ma radości z sukcesu drugiego człowieka, to działa destrukcyjnie na artystów.
Polacy nie potrafią szanować indywidualności, czekają na upadek drugiego człowieka. Niby wszyscy o tym wiemy i rozmawiamy a nie potrafimy tego w sobie zmienić. Ja obracam się tylko w środowisku artystycznym, ponieważ normalne środowisko i świat wydaje mi się abstrakcyjny, nie czuję potrzeby obcowania z ludźmi, którzy są źli, mają kompleksy, a zaściankowość bije od nich na kilometr. Brzydzę się ksenofobią.

OK: Jakie przeszkody zdarzało Ci się napotkać na swojej ścieżce? Co przez nie musiałeś zmienić w swoich planach?

AK: Nie pamiętam takich sytuacji, nawet jeśli były to kompletnie tego nie rozważam, idę do przodu jak burza i nie zwracam uwagi na takie przeszkody. Jeżeli ktoś życzy mi źle to świadczy tylko o jego próżności i złym sercu. Nie zmieniłem nigdy żadnych planów, ponieważ wszechświat urealnia moje marzenia. Wystarczy być pozytywnie nastawionym do życia!:)

OK: Jak wygląda życie towarzyskie młodego zdolnego? Jest społecznie akceptowany? ma znajomych z którymi wychodzi na tzw ' imprezy '?

AK: Ja nie jestem jakąś gwiazdą, którą prześladują paparazzi. Spędzam czas z moimi przyjaciółmi i znajomymi, zawsze jest grubo.

OK: Co może pomóc zmienić sytuacje młodych artystów w naszym kraju, społeczeństwie?

AK: Myślę, że nie jest ciężko:) Wystarczy być prawdziwym.

OK: Tobie się udało, ale czy są tacy którym się nie udało? Możesz przytoczyć jakąś historię obrazującą utrudnienia o jakich mówimy?

AK: Nie wiem, przebywam tylko z ludźmi skazanymi na sukces:))

OK: W najbliższym czasie będziesz świętował pięciolecie swojej kariery artystycznej. Co w ciągu tych pięciu lat osiągnąłeś?

AK: To było najlepsze 5 lat mojego życia. Wszystko zmieniło się o 180 stopni! Setki koncertów i dziesiątki nagród muzycznych.
Mam już swoich zwolenników i słuchaczy, staram się ciągle rozwijać i "modernizować". Poznałem świetnych ludzi - to mój największy sukces!
Czuje się szczęśliwy i takiego stanu życzę sobie do śmierci!


OK: Z czego jesteś najbardziej dumny?

AK: Z tego, że ludzie chcą ze mną współpracować i biorą mnie na serio. Duma mnie rozwala!

OK: Patrząc z perspektywy kilku lat zauważysz pozytywne zmiany, negatywne, czy może żadne w warunkach rozwoju w te kwestii?

AK: Same pozytywy! Wiele się nauczyłem, a jeszcze więcej mogę się nauczyć w przyszłości! To wspaniałe, że codziennie możemy dowiedzieć się tylu cennych
i przydatnych rzeczy. Sztuka kształtuje ludzkie umysły, naprawia, uczy pokory - jest najlepszym mentorem.

OK: Jakie są Twoje plany na kolejne 5 lat? 10?

AK: Nie zwalniam tempa i dodaję gazu! :) Nie zastanawiam się nad tym co będzie kiedyś..
Jestem istotą, która żyje z dnia na dzień.

OK: Czy myślisz, że łatwo Ci będzie się przebić ze swoją muzyką na rynku? Czy jest zapotrzebowanie na nowych artystów?

AK: Zdaję sobie sprawę, że będzie trudno, ale wiem, że słuchacze nie są głupi i jeżeli serwujemy im coś prosto z serca to na pewno
nie przejdą obok tego obojętnie. Śpiewanie jest dla mnie intymną strefą, w której obnażam się przed odbiorcami z moich emocji.
Podchodzę do tego śmiertelnie poważnie i piszę tylko o ważnych dla mnie sprawach.
Moja muzyka nie jest dla wszystkich.

OK: Na koniec, czy chcesz się podzielić ze mną jakimiś przemyśleniami, o które nie zapytałam?

AK: Życzę wszystkim, którzy czytają tę rozmowę, aby nie bali się wyrażania siebie i robili w życiu wszystko zgodnie z własną wolą!

OK: Dziękuje Ci bardzo za rozmowę, życzę powodzenia.

Jesteś na profilu ale - stronie mieszkańca miasta Przemyśl. Materiały tutaj publikowane nie są poddawane procesowi moderacji. Naszemiasto.pl nie jest autorem wpisów i nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanej informacji. W przypadku nadużyć prosimy o zgłoszenie strony mieszkańca do weryfikacji tutaj