Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

10-latek chciał dojść na piechotę do Jarosławia

Łukasz Solski
Polskapresse
W środę wieczorem dyżurny łańcuckiej komendy został powiadomiony przez pracownika stacji paliw w Kraczkowej o chłopcu, który przyszedł na stację pieszo i twierdził, że idzie dalej do... Jarosławia.

Policjantom, którzy udali się na stacje paliw mówił, że nie pamięta jak się nazywa. Później przedstawił się wymyślonym imieniem i nazwiskiem, opowiadał też o okolicznościach w jakich znalazł się w tym miejscu. Według jego relacji, wracał właśnie z Rzeszowa z imienin kolegi i szedł do Jarosławia. Na piechotę.

Ponieważ miał przy sobie plecak szkolny, funkcjonariuszom ustalili jego tożsamość. Okazało się, że "mały wędrowiec" to 10-letni mieszkaniec Rzeszowa. Policjanci wezwali matkę chłopca. Chłopiec na jej widok oświadczył, że nie zna tej pani.

Matka potwierdziła, że to na pewno jej syn, następnie przyznała, że ma z nim kłopoty. Tego właśnie dnia nie wrócił po lekcjach do domu i całe popołudnie i wieczór go szukała.

Policjanci przekazali chłopca pod jej opiekę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na przemysl.naszemiasto.pl Nasze Miasto