Choroba Reni była nie tylko ogromnym szokiem i ciosem dla całej rodziny, ale czymś, na co w żaden sposób nie da się przygotować.
- Uderzyła w nas mocno. Byliśmy kompletnie nieprzygotowani. Naszą roześmianą ośmiolatkę zaatakował złośliwy guz mózgu, medulloblastoma
– opowiadają rodzice Reni.
Rak mózgu odebrał Reni z Przemyśla dzieciństwo
Mała dziewczynka zderzyła się z brutalnością choroby, która odebrała jej dzieciństwo.
- Operacja mózgu, którą ledwo przeżyła, 37 nocy w stanie krytycznym z rurą intubacyjną w tchawicy, 2 lata chemio- i radioterapii, nieustanne wizyty w szpitalach, ogromny, niewyobrażalny wysiłek podczas codziennej rehabilitacji przez ponad 600 dni – łamią głos rodzice.
- To wszystko dotknęło naszą córkę. Mogliśmy tylko być obok, bo choć bardzo byśmy chcieli, nie jesteśmy w stanie przejąć tej choroby, uwolnić jej od bólu i strachu onkologii. W wyniku nieudanej operacji, która okazała się klęską, sprawne do tej pory dziecko zostało brutalnie okaleczone - mówią.
Dziewczynka bardzo cierpi
Renia doznała ogromnego cierpienia. Przeszła porażenie czterokończynowe, reanimację po przemieszczeniu się rurki tracheotomijnej, odmę, zatrzymanie pracy układu pokarmowego i problem ze wzrokiem. Nigdy się nie poddała.
- Nasza córeczka każdego dnia poświęca mnóstwo sił i energii na ćwiczenia, walcząc z determinacją o utraconą jakość życia i powrót do dzieciństwa, które odebrał nowotwór i ciężkie leczenie. Ale teraz zagraża jej coś, z czym nie poradzi sobie bez natychmiastowej pomocy. Zniekształcenie kręgosłupa, które powstało w trakcie i z powodu leczenia spędza nam sen z powiek
– mówią rodzice.
Renia nie może dłużej czekać. Specjaliści z Polski, Londynu i Rzymu jednomyślnie twierdzą, że ratunkiem dla niej jest wieloetapowa, skomplikowana operacja odcinka szyjnego. Taką operację może przeprowadzić tylko doświadczony zespół.
- Na nasz apel odpowiedział profesor Massimiliano Visocchi z kliniki Gemelli w Rzymie, europejski specjalista, który ma duże doświadczenie, podejmie się tego zadania. – mówi Tomasz Zając, tata Reni. - Bez operacji w ciągu roku Renia będzie sparaliżowana.
Rodzice Reni potrzebują 450 tys. zł na operację
Na portalu charytatywnym Siepomaga.pl zorganizowana jest zbiórka Renia walczy z rakiem – operacja już 23 września. Rodzice potrzebują około 450 tys. złotych, a wciąż dużo jeszcze brakuje.
Czasu zostało już mało. Ryzyko operacyjne jest ogromne.
- Rozciąga się od ograniczenia ruchomości głowy aż do śmierci. Ale nie mamy wyjścia, bo dla naszej córki operacja to jedyna szansa. Prosimy o pomoc. Nawet drobna wpłata ma znaczenie. Inaczej Renia straci swoją szansę. Dla niej ostatnią... Prosimy o wsparcie. Goni nas czas, ale nie możemy stracić wiary. Renia musi wygrać swoje życie!
- błagają rodzice.
Jeśli chcesz pomóc Reni pieniądze możesz wpłacić na konto Fundacji Siepomaga.pl nr konta 89 2490 0005 0000 4530 6240 7892 tytułem 24046 Renata Zając darowizna.
ZOBACZ TAKŻE:Uwaga! TVN: 8-letni Norbert zmarł na rękach rodziców. Kilka godzin wcześniej został odesłany ze szpitala
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?