"Izolacja" zaczęła sobotnie spotkanie w najgorszy możliwy sposób - już w 4. minucie na listę strzelców wpisał się Valihura i Polonia wyszła na prowadzenie.
- Bardzo dziwnie weszliśmy w ten mecz, sam nie wiem do końca, co się stało. Zabrakło chyba koncentracji, jakoś tak "rozwaleni" byliśmy na boisku i Polonia to wykorzystała
- przyznał trener gospodarzy, Bartosz Zołotar.
Po pierwszej bramce goście wcale się nie cofnęli tylko poszli za ciosem i w 8. minucie za sprawą Czuryka prowadzili już 2:0.
- Uprzedzałem chłopaków, żeby uważali na początku, bo wiedziałem, iż w takich warunkach będzie bardzo ciężko gonić wynik - nie ukrywał szkoleniowiec "Izolacji".
Potem miejscowi wprawdzie przejęli inicjatywę, ale za wiele z tego nie wynikało, bo nie stworzyli sobie w całym spotkaniu dogodnej sytuacji. Tymczasem w drugiej części gry Polonia mogła jeszcze podwyższyć na 3:0, ale piłka wylądowała na poprzeczce bramki Dawida Ziobro.
- Musimy o tym spotkaniu jak najszybciej zapomnieć - to był chyba nasz najsłabszy mecz w tym sezonie - podsumował Bartosz Zołotar.
Izolator Boguchwała - Polonia Przemyśl 0:2 (0:2)
Bramki: 0:1 Valihura 4, 0:2 Czuryk 8
Izolator: Ziobro - Gajdek, Bogacz, Cach - Worosz, Dobrzański (74 Mazur), Ciemierkiewicz (60 Buda), Wilk (65 Łeń) - Kowal (54 Penar), Dudek, Daniel. Trener Bartosz Zołotar.
Polonia: Maciewicz - Zanko, Kuźniar, Hajduk, Czuryk, Valichura (83 Falko), Kowalski, Głuszko, Popynaka (90 Babieczko), Sedlaczek (69 Stopa), Solarz ż. Trener Piotr Cisek.
Sędziował Kantor (Dębica). Mecz bez udziału publiczności.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?