Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Anna Schmidt, wiceminister rodziny i polityki społecznej: ustawa o przeciwdziałaniu przemocy domowej to długo oczekiwany projekt

Norbert Ziętal
Norbert Ziętal
Anna Schmidt, wiceminister rodziny i polityki społecznej.
Anna Schmidt, wiceminister rodziny i polityki społecznej. Archiwum Anny Schmidt
Rozmowa z wiceminister rodziny i polityki społecznej Anną Schmidt, posłanką Prawa i Sprawiedliwości z Jarosławia.

Spis treści

Kiedy mogą wejść w życie nowe przepisy?

Liczę na to, że jak najszybciej. 13 stycznia ustawa została przyjęta przez Sejm i trafiła do Senatu. Mam nadzieję, że na najbliższym posiedzeniu, w drugim tygodniu lutego, senatorowie zakończą prace nad projektem. Potem podpis prezydenta i trzy miesiące na wejście w życie. Realnie oceniam, że nowe przepisy zaczną obowiązywać późną wiosną.

Jakie były reakcje różnych środowisk, których opinie trafiały do ministerstwa, po uchwaleniu przez Sejm ustawy?

To bardzo długo oczekiwany projekt, zarówno przez osoby doznające przemocy, jak i ekspertów, którzy na co dzień zajmują się przeciwdziałaniem przemocy domowej. Ustawa była szeroko konsultowana, także przez działający przy Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej zespół ekspertów, którym mam zaszczyt kierować. Pracują w nim przedstawiciele samorządu lokalnego, ośrodków pomocy, organizacji pozarządowych czy nawet sądów i policji. Każda z tych osób wnosi swoją wiedzę i doświadczenie w walce z przemocą. To ustawa bardzo dobrze odebrana także przez opozycję. Za ustawą głosowali wszyscy posłowie z wyjątkiem 11 posłów Konfederacji i naprawdę potrzebna do skutecznej walki z tym zjawiskiem.

Jaka jest skala przemocy domowej w Polsce? Jakie negatywne zjawiska są najczęstsze?

W 2021 roku uruchomiono ponad 82 tys. procedur Niebieskie Karty. To nieznaczny spadek w stosunku do roku 2020, o jakieś 10 procent. Jednak, kiedy przeglądam codziennie serwisy internetowe, mam wrażenie, że teraz skala przemocy rośnie. Coraz częściej czytamy o pobiciach, rodzinnych tragediach, a nawet zabójstwach. Temu trzeba stanowczo przeciwdziałać. Mówimy tutaj oczywiście o przemocy psychicznej, fizycznej i seksualnej, bo tylko takie dotychczas były zdefiniowane w ustawie. My wprowadzaliśmy dwa nowe rodzaje przemocy - przemoc ekonomiczną i cyberprzemoc, którą teraz również będzie można zgłaszać odpowiednim służbom. Hejt w Internecie rośnie na niewyobrażalną skalę i będziemy takie działania stanowczo karać. Nie ma zgody na pozbawianie kobiet godności i obnażanie ich intymności w sieci. Takie akcje niestety kończą się czasem nawet próbami samobójczymi. To bardzo poważny problem.

Jak wygląda skala zjawiska przemocy ekonomicznej? Na czym polega? Na co pokrzywdzeni przez nią, często nie zwracają uwagi? W jaki sposób będą chronione osoby dotknięte przemocą ekonomiczną?

Kobiety często nie zdają sobie sprawy, że padają ofiarą przemocy ekonomicznej. W Polsce podobnie jak w innych krajach Unii ciągle jeszcze zarabiamy mniej od mężczyzn, choć jesteśmy w czołówce krajów z najmniejszą luką płacową. Mężczyzna zarabia więcej i często wydaje mu się, że jako głowa rodziny ma prawo decydowania o wydatkach i „wydzielania” kobiecie funduszy na bieżące wydatki. Tak nie powinno być. To już powinien być dla nas sygnał, że coś jest nie tak. Zdefiniowanie przemocy ekonomicznej w ustawie daje nam możliwość uruchomienia tych samych procedur, co w przypadku innych rodzajów przemocy, np. procedury Niebieskie Karty. W skrajnych wypadkach, kiedy kobieta jest np. maltretowana, boi się opuścić swojego oprawcę w obawie o to, jak utrzyma siebie lub dziecko. Teraz będzie chroniona ustawowo.

Jaka jest skala cyberprzemocy? Jakie, negatywne zjawiska są najczęstsze? Czy chodzi tylko o hejt na portalach społecznościowych, czy np. o nękanie telefoniczne, SMS-owe?

Cyberprzemoc to każdy rodzaj nękania za pomocą środków komunikacji elektronicznej i niestety podobnie jak pozostałe rodzaje przemocy, szczególnie dotyka dziewcząt i kobiet. Były mąż, partner lub inny członek rodziny wysyła wulgarne SMS, grozi, obraża, nęka mailami lub co gorsze, publikuje różne treści na portalach, które naruszają godność kobiety, jej intymność i prywatność. Wiadomo, że kobietę najłatwiej pomówić i zniszczyć jej opinię. Nasze społeczeństwo niestety wybacza więcej mężczyźnie niż kobiecie. Wiele osób nie wytrzymuje tego psychicznie i potrafi nawet targnąć się na swoje życie. Dlatego postanowiliśmy cyberprzemoc także umieścić w ustawie, aby jej skutecznie przeciwdziałać. Niestety dopiero po wejściu w życie przepisów okaże się, z jaką skalą zjawiska, podobnie jak i w przypadku przemocy ekonomicznej, mamy do czynienia.

Czy zapisy dotyczące cyberprzemocy można rozszerzyć na inne osoby, nie tylko związane rodzinnie czy domowo?

Nasza ustawa mówi tylko o przemocy domowej, a więc doznawaniu przemocy tylko ze strony bliskich. Przeciwdziałanie pozostałym aktom cyberprzemocy ze strony innych osób regulują odpowiednie przepisy karne.

Częstym problemem była/jest przewlekłość różnych czynności związanych z przemocą domową (rodzinną). Były przypadki, że pomoc przychodziła zbyt późno (np. niedawna sytuacja z Rybnika). Jak ten problem rozwiązano?

Dwa lata temu nasz rząd wprowadził przepis, który bez oczekiwania na przedłużające się procedury i nakazy sądu dał policji możliwość natychmiastowej reakcji i wyprowadzenia oprawcy z domu. Dziś to nie ofiara musi uciekać z własnego domu, ale pozostaje bezpieczna w środowisku domowym, a sprawca dostaje zakaz zbliżania się. Dodatkowo równolegle z naszym projektem, polski parlament procedował kolejną nowelizację Kodeksu Postępowania Cywilnego. Teraz w KPC pojawił się nowy przepis, który zakazem zbliżania się obejmuje nie tylko dom, ale także placówki edukacyjne, do których uczęszcza dziecko ,pozostając wtedy poza kontrolą rodzica. Nikt już do dziecka w szkole czy na zajęciach pozalekcyjnych się nie zbliży.

W ustawie lepiej zabezpieczono również interes dzieci. W jaki sposób?

Wprowadziliśmy nową kategorię osoby doznającej przemocy. Dziecko jako świadek przemocy. Dotychczas ustawa chroniła tylko te dzieci, które w sposób bezpośredni jej doznawały. Były nękane, bite i maltretowane. Od wielu lat jednak specjaliści alarmują, że obserwowanie przemocy między członkami rodziny odciska ogromne piętno na psychice małoletniego i wywołuje traumy, które będą rzutować także na jego życie dorosłe, wywołując często problemy z nawiązywaniem trwałych relacji. Tego zjawiska nie wolno lekceważyć. Musimy chronić takie dzieci. Warto dodać na koniec, że wprowadziliśmy także środki przymusu wobec sprawców. Natychmiastowe odebranie broni, także żołnierzom, policjantom i innym funkcjonariuszom służb mundurowych, którzy stosują przemoc domową oraz przymusową terapię. Jak wynika ze statystyk, tylko 10 procent sprawców korzysta z programów naprawczych, a przecież w przeciwdziałaniu przemocy nie chodzi tylko o karanie post factum, ale również skuteczną prewencję i podjęcie terapii przez sprawców. Zgodnie z nową ustawą, sprawca przemocy, który będzie się uchylał od wzięcia udziału w terapii, zostanie ukarany wysoką grzywną, a nawet karą pozbawienia wolności. Mam nadzieję, że to skutecznie odstraszy „damskich bokserów” od jakichkolwiek działań, które krzywdzą bliskich członków rodziny.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Anna Schmidt, wiceminister rodziny i polityki społecznej: ustawa o przeciwdziałaniu przemocy domowej to długo oczekiwany projekt - Nowiny

Wróć na przemysl.naszemiasto.pl Nasze Miasto