Co dalej z opłatami za śmieci w Przemyślu? Rozmowa z Maciejem Kamińskim, przewodniczącym Rady Miejskiej

Już dwukrotnie w ostatnich dniach prezydentem Przemyśla Wojciech Bakun przedstawiał projekt uchwały zmieniającej najpierw zasady naliczania opłat za odbiór śmieci, a później stawkę. Dwa razy bez powodzenia.

Pierwszy projekt uchwały (o zmianie sposobu naliczania opłat z obecnego od osoby na nowy od ilości zużytej wody), po jego odczytaniu, został na wniosek prezydenta zdjęty z porządku obrad. Kolejny, tym razem tylko podwyższający stawkę za wywóz śmieci, nie zdobył wystarczającego poparcia radnych. Przeciw głosowała opozycja (radni PiS, Regii Civitas, SLD i radna niezależna).

Sprawa nowych opłat za wywóz śmieci ma być omawiana podczas kolejnej nadzwyczajnej sesji, która odbędzie się 30 grudnia.

Co dalej ze śmieciami w Przemyślu? Zapytaliśmy przewodniczącego Rady Miejskiej w Przemyślu Macieja Kamińskiego, radnego PiS.

Dlaczego zagłosowaliście (jako klub PiS) przeciw prezydenckiemu projektowi uchwały, aby opłatę za wywóz śmieci podnieść z 23 na 32 zł?

- Przede wszystkim trzeba zacząć od tego, że zarówno jedna jak i druga propozycja prezydenta byłaby dużą podwyżką i to dla wielu mieszkańców. Na jednej sesji Rady Miejskiej zaproponowana opłata uzależniona i wyliczana od zużytej wody w danej nieruchomości - propozycja to 9,6 zł od "kubika wody", czyli w przypadku jeśli ktoś zużywa 15 kubików wody miesięcznie to razy 9,6. zł. Natomiast na kolejnej sesji była druga propozycja dotycząca ustalania stawek od osoby, 9 zł więcej. Pytanie, czy stać nas na tak duże podwyżki, czy mieszkańcy będą w stanie to opłacać? Zaproponowana nowa stawka od osoby miesięcznie 32 złote, to niewątpliwie byłaby jedna z większych opłat za wywóz śmieci w naszym regionie.

Prezydent twierdzi, że nowa stawka (32 zł) wynika z prostego przeliczenia kosztów wywozu śmieci, która wynika z przetargu, przez liczbę mieszkańców i że nie mógł podać innej.

- Prezydent przedstawia swoją propozycję i ma do tego pełne prawo, ale to na radnych spoczywa decyzja i odpowiedzialność w tym przypadku za podwyżki. Dlatego też czekamy na kolejne propozycje prezydenta.

Maciej Kamiński (PiS): odkąd jestem radnym nigdy nie zagłosowałem za podwyżką opłat czy podatków

Czy faktycznie nie ma możliwości ustalenia mniejszych opłat? Wcześniej była mowa o uzależnieniu opłat za śnieci od zużycia wody. Czy można wrócić do tego pomysłu, czy jest to sprawa zamknięta?

- Chcę wyraźnie podkreślić, że od kiedy jestem radnym, nie zagłosowałem nigdy za żadną podwyżką, czy dotyczyła ona podatków, czy opłat za śmieci etc. Takiej podwyżki również nie poprę. Zaznaczę oczywiście, że zawsze można rozmawiać i trzeba wziąć wszelkie argumenty pod uwagę, na chwilę obecną równie te przedstawione przez prezydenta odnośnie uchwały " ile wody zużyjesz tyle zapłacisz za śmieci" ani ta podwyżka od osoby prawie 10 zł miesięcznie, nie przekonują mnie.

Co dalej? Czy pojawi się projekt nowej uchwały? A może już się pojawił?

- Zapewne do sprawy wrócimy i liczę, że prezydent nie zrobi, to tak jak do tej pory było. Za pierwszym razem składa projekt uchwały dotyczący metody naliczania w zależności od ilości zużytej wody, zaledwie kilka godzin przed sesją pyta na jednym z portali społecznościowych mieszkańców opinie w tej sprawie. Jakby nie można było zrobić tego przed zwołaniem sesji i złożeniem projektu. Następnie na sesji Rady Miejskiej wycofuje ten projekt i za chwilę składa wniosek o zwołanie kolejnej sesji z nowym pomysłem podwyżki na 32 złote. Sam jestem ciekawy, co tym razem zaproponuje prezydent miasta i czym nas zaskoczy?