- Prezentujemy szerzej zabytkowy obiekt, aby pomóc gminie w znalezieniu świadomego użytkownika, który mógłby kontynuować dawne miejscowe tradycje, być może nadać nową funkcję i „odnowić” zabytek
- twierdzi Podkarpacki Wojewódzki Konserwator Zabytków w Przemyślu.
Jak przekazuje konserwator, oranżeria powstała w drugiej połowie XIX w., gdy właścicielem zespołu był Bolesław Jocz.
- Na mapie katastralnej z 1852 r. jeszcze jej nie ma, są zaś zaznaczone w pobliżu dwa budynki usytuowane równolegle, których ściany mogły zostać wykorzystane do jej budowy. Tylna, nieotynkowana ściana wskazuje na niejednorodność budowli, a ściany bocznych pawilonów mają grubość ponad 1 m, co może potwierdzać przypuszczenia co do przebudowy
- twierdzi PWKZ.
Jak dodaje WUOZ w Przemyślu, w archiwalnej karcie obiektu zanotowano, że zachowany podział pomieszczeń i słabe oświetlenie mogą wskazywać na wcześniejszą funkcję oficyny. Gdy obserwujemy kształt dachu (piękne, wielobarwne dachówki) i załamanie jego połaci, potwierdza to fakt, że ta część była niegdyś przeszklona. Podobnie przeszklona miała być przednia ściana.
Podczas I Wojny Światowej oranżeria uległa zniszczeniu w części szklonej, podczas odbudowy zastąpiono ją murowanymi.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?