Niedźwiadki Chemart nie należały do głównych kandydatów do awansu.Dziennikarze pisali różne rzeczy, ale nie mieli wiedzy, jaką pracę wykonaliśmy, jaki jest plan.
W fazie zasadniczej kilka meczów dawało jednak do myślenia.
Weszliśmy do gry na dużym zmęczeniu i powiedziałem zawodnikom, że na razie cudów nie będzie. Przez trzy czwarte rozgrywek walczyliśmy o nic. Zwycięskie serie z drużynami o klasę słabszymi nic nie wnoszą, a szczytowej formy nie da się połączyć z rozwojem zespołu. Dla mnie sezon zaczął się od meczu z Resovią.
Wicemistrzostwo grupy oznaczało, że w walce o awans trzeba będzie wygrywać w obcych halach.
W play offach można się czasem mocno zdziwić. Tam nie ma, że jest lepszy czy gorszy zespół, tylko lepiej lub gorzej przygotowany. A czasy, gdy gra w swojej hali oznaczała w dziewięćdziesięciu procentach zwycięstwo, dawno się skończyły.
Ćwierćfinał zaczął się od porażki w Pruszkowie. Pojawiły się wątpliwości?
Nic z tych rzeczy. Nie miałem ich w play offach w żadnym momencie.
Nie było trudnych chwil?
Były, gdy w fazie zasadniczej graliśmy w końcówce ważny mecz w Bielsku-Białej. Seria różnych nieszczęść sprawiła, że mieliśmy sześciu, góra siedmiu ludzi do gry. Zespół jednak nie pękł.
Czyli w play offach mieliście już górki?
Niewygodna chwila nastąpiła, gdy ŁKS Łódź niespodziewanie przegrał z Sokołem Międzychód. Tydzień pracy poszedł na marne i przez 30 godzin, prawie non stop, siedziałem nad analizą gry Sokoła.
Który koszykarzy był w Niedźwiadkach najlepszy?
Na szczęście nie było jednego i w tym była nasza siła. Jeśli od kogoś zbyt dużo zależy, wtedy można skończyć tak, jak to się zdarzyło ŁKS-owi, albo Noteci, gdzie rządził ciemnoskóry zawodnik.
Pierwsza liga wraca do Przemyśla po 10 latach. Jak długo poczekamy na ekstraklasę?
Za trzy lata w Przemyślu ma powstać nowa hala. Jeśli wszystko dobrze pójdzie, chcielibyśmy zbudować zespół, który będzie mógł rozgrywać w niej mecze na najwyższym szczeblu.
Budowa Centrum Frame Running w Złotowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?