Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Fachowcy „na wagę złota” – na podkarpackim rynku pracy ich brakuje. Oto deficytowe zawody w regionie [LISTA]

Andrzej Plęs
Andrzej Plęs
Operator obrabiarek skrawających. Im bardziej przemysł ciężki produkcyjny zbliża się do automatyzacji produkcji, tym bardziej są potrzebni.
Operator obrabiarek skrawających. Im bardziej przemysł ciężki produkcyjny zbliża się do automatyzacji produkcji, tym bardziej są potrzebni. Polska Press
Aż 27 zawodów Ministerstwo Rodziny i Polityki społecznej uznało za deficytowe. Brak rąk do pracy w tych dziedzinach, to efekt głównie emigracji, pandemii i wojny w Ukrainie.

Deficyt fachowców w niektórych sektorach gospodarki utrzymuje się od lat, ale wydarzenia ostatnich trzech tylko spotęgowały to zjawisko. Fachowcy branży budowlanej migrują na rynki, na których stawki płac są niekiedy kilkukrotnie wyższe niż w Polsce. Pandemia zmusiła część pracowników sektorów gastronomicznych i hotelowych do zmiany zawodu, bo ich zakłady pracy nie wytrzymały ekonomicznie obostrzeń przeciwkowidowych. Nagły i niespodziewany odpływ z naszego rynku pracy 0,5 mln Ukraińców, którzy wrócili bronić ojczyzny, spowodował wyrwę, której nie dało się natychmiast uzupełnić migrantami zarobkowymi spoza Unii Europejskiej, choćby z przyczyn formalno – prawnych. Deficyt przedstawicieli służb medycznych utrzymuje się od przynajmniej dwóch dekad, bo obok publicznej służby zdrowia powstała potężna konkurencja ośrodków niepublicznych, ale liczba pielęgniarek i lekarzy pozostaje taka sama. A może być gorzej, bo średnia wieku polskiej pielęgniarki bliska jest progu emerytalnego.

Ostatnia edycja „Barometru zawodów”, jaki corocznie formułuje Wojewódzki Urząd Pracy w Krakowie na zlecenie ministerstwa, podaje listę 27 zawodów szczególnie dotkniętych deficytem kadrowym. Aż 11 z nich wymaga „twardych” kwalifikacji, m.in.:

  • cieśle,
  • dekarze,
  • kucharze,
  • mechanicy,
  • murarze i tynkarze,
  • spawacze oraz ślusarze.

– W Polsce brakuje specjalistów z fachem w ręku, o czym mówimy już od długiego czasu – zwraca uwagę Krzysztof Inglot, ekspert ds. rynku pracy, założyciel Personnel Service S.A. - Pokazujemy zawsze przy tym, że jest to jedna z lepszych ścieżek kariery dla młodych osób, które zamiast wybierać humanistyczne kierunki studiów, powinny pomyśleć o zawodzie elektryka, cieśli czy dekarza, bo pracy dla nich na pewno nie zabraknie. Czynnikiem, który może zniechęcać na początku są zarobki, ale w przypadku wielu zawodów, które wymagają fachu w ręku wynagrodzenia będą rosły. Wynika to z tego, że specjalistów brakuje, co przełoży się na wyższe wynagrodzenia. Zwłaszcza, że pójdzie to w parze z rosnącą modą na rzemiosło.

Na liście deficytowych zawodów znaleźli się:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Fachowcy „na wagę złota” – na podkarpackim rynku pracy ich brakuje. Oto deficytowe zawody w regionie [LISTA] - Nowiny

Wróć na przemysl.naszemiasto.pl Nasze Miasto