Jest plan rozbudowy kolejki gondolowej w Solinie. Będziemy mogli odbyć podniebną podróż nad jeziorem?

1 lipca br. Polskie Koleje Linowe i Polski Fundusz Rozwoju otworzyły w Solinie nowy ośrodek turystyczny, dzięki któremu turystyka w Bieszczadach uzyskała nowy impuls rozwojowy. Daniel Pitrus, prezes PKL nazwał ten moment „historycznym” i nie ma w tym cienia przesady, gdyż jest to pierwsza w regionie inwestycja turystyczna na taką skalę. To jedyna kolejka w Europie, która poprowadzona jest powyżej zapory wodnej, będącej jednocześnie funkcjonującą elektrownią.

Przewidywania, że kolejka stanie się hitem już uzyskuje potwierdzenie, choć bieżący sezon nie jest dla turystyki łaskawy. Turyści chętnie korzystają z nowej atrakcji, tym bardziej, że ceny nie są wygórowane. Do ich dyspozycji jest 25 gondoli, które po1,5 km trasie poruszają się z prędkością 6 metrów na sekundę. Na stacji dolnej Plasza czeka na nich sala multimedialną, gdzie mogą zapoznać się z informacjami na temat bieszczadzkiej przyrody, technologii kolei, parametrach przejazdu i elektrowni. Finisz znajduje się na górze Jawor, gdzie zlokalizowana jest wieża widokowa, przeszklony chodnik, karczma „Jawor” i bistro „Czadowe Gary”.

Niebawem, bo 23 lipca zostanie otworzony Park Tajemnicza Solina, w którym turyści za pośrednictwem bieszczadzkich legend zostaną przeniesieni do krainy Biesów i Czadów.

Zrealizowane już projekty mają być wzbogacone o kolejne. Adam Piątkowski, wójt gminy Solina, który jest jednym z ojców powstania kolejki gondolowej, informuje o kolejnym przedsięwzięciu PKL. Chodzi o pociągnięcie kolejki nad wodą, do Polańczyka.

– Projekt jest dopiero w fazie koncepcyjnej, ale możemy mu tylko przyklasnąć – ekscytuje się wójt Soliny i dodaje. – Umówiliśmy się z inwestorem, że możemy ujawnić tę informacje dopiero po otwarciu kolejki w Solinie.

Gmina jest właścicielem działki w Polańczyku i są plany, by przeznaczyć ten teren na potrzeby kolejki. Nowa trasa miałaby długość około 2 km. Trudno dzisiaj cokolwiek pisać o stronie technicznej przedsięwzięcia, ale realizacja inwestycji w Solinie, w którą na początku niewiele kto wierzył, pokazuje, że kolejne plany są też możliwe do spełnienia. Trwało to 6 lat, ale doszło do skutku.

To nie są jedyne projekty, które gmina Solina chce realizować wspólnie z PKL i PFR. Tworzona jest spółka, która będzie rozwijać w gminie geotermię. Samorząd chce wykorzystać wody geotermalne przemysłowo, leczniczo, a także utworzyć pierwsze termy w Bieszczadach.

– To są nasze marzenia, a jak się weźmiemy to musimy to zrobić – dodaje wójt Piątkowski.