Pracownicy poczty ustalili, że zrobił to listonosz. Mężczyzna wyjaśnił, że wcześniej kilkakrotnie starał się doręczyć list osobiście, ale za każdym razem nikt nie otwierał mu drzwi. Po kolejnej nieudanej próbie, zdecydował się na brzemienny w skutkach krok. Na karcie doręczeń i zwrotnym potwierdzeniu 56-latek złożył podpis adresatki, a przesyłkę wrzucił do jej skrzynki.
Ponieważ podrobienie podpisu jest przestępstwem, 56-latkowi listonoszowi grozi teraz kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?