Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nagłe odwołanie prezes Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej, Zofii Matuszczak

Dominika Kapałka
Dominika Kapałka
Archiwum PU ZGM/ Zofia Matuszczak - screen z sesji Rady Miejskiej z dnia 27 marca 2024 roku
Nagłe odwołanie prezes Przedsiębiorstwa Usługowego Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej w Nowym Tomyślu Zofii Matuszczak wywołało ogromne poruszenie na sesji Rady Miejskiej Nowego Tomyśla. Była już prezes pojawiła się na obradach i zabrała głos.

Nagłe odwołanie prezes PU ZGM - Zofii Matuszczak.

W środę, 27 marca 2024 roku, odbyła się sesja Rady Miejskiej w Nowym Tomyślu. W połowie posiedzenia radni zostali poinformowani o nagłym odwołaniu Zofii Matuszczak z funkcji prezesa PU ZGM. To, jak dało się zauważyć na transmisji, wywołało ogromne zamieszanie. Pierwszym z samorządowców, który zapytał, czy to prawda był Wojciech Andryszczyk.

- Przed chwilą dowiedziałem się, że pani prezes PU ZGM-u została odwołana. Czy ktoś zna powody takiej decyzji? [...]

- zapytał radny. Podobne pytania skierowali również inni radni, m.in. Łukasz Frański.

Do sprawy odniosła się obecna na sesji wiceburmistrz Grażyna Pogonowska, która przyznała, że nie wiedziała o odwołaniu pani prezes i nie zna też powodów. Burmistrza Nowego Tomyśla Włodzimierza Hibnera w tym momencie nie było już na sesji. Pojawił się tylko na początku obrad, a potem, jak wyjaśnił, musiał opuścić posiedzenie z powodów służbowych.

Zofia Matuszczak wytłumaczyła powody swojego odwołania.

Chwilę po odebraniu informacji o odwołaniu Zofii Matuszczak, przewodniczący Rady Miejskiej Marek Ratajczak poinformował, że - była już prezes - chce się do całej sytuacji odnieść i zmierza właśnie do Nowotomyskiego Ośrodka Kultury.

- Teraz trwa posiedzenie Rady Nadzorczej. Obecny na nim jest m.in. sekretarz gminy, jak i burmistrz Nowego Tomyśla, a także prezes PEC-u (Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej - przyp. red.). Nie wiem, co tam się dzieje. Komputer zdałam i pożegnałam się z przedsiębiorstwem, bo od jutra nie pełnię już swojej funkcji. Przyczyną odwołania mojej osoby ze stanowiska jest brak wypracowania pomiędzy spółką, a gminą prawidłowej relacji dotyczącej kontaktów. Ja, jako prezes spółki nie potrafiłam, zdaniem zarządu, kontaktować się z urzędem. To jest główny zarzut mojego odwołania

- wyjaśniła na wstępie swojego oświadczenia Zofia Matuszczak. - Nie zgadzam się z tym argumentem - dodała.

Jak stwierdziła na sesji, z decyzją nie zgadzają się też pracownicy Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej: - Wystosowali do burmistrza petycję, która została podpisana przez wszystkich. Uważają, że wskazane powody są całkowicie bezzasadne, poprosili również o rozmowę i spotkanie z burmistrzem - przekazała.

Obradujący nie kryli zaskoczenia. Parokrotnie podczas sesji, z ust radnych, padały słowa, że wykonywanie obowiązków przez panią Zofię, było na bardzo wysokim poziomie, a samo przedsiębiorstwo ma najlepsze wyniki, od kiedy PU ZGM powstało.

- Jest nam niezmiernie przykro w związku z tą sytuacją. Bardzo współczujemy pani prezes. Mieszkańcy sami muszą ocenić, gdzie jest przyczyna braku tej komunikacji. Identyczny temat był przecież w PEC-u, gdy odwoływano byłego już prezesa, Wojciecha Kowalskiego. Też nie było komunikacji

- mówił Marek Ratajczak, przewodniczący RM.

Po kolejnych wypowiedziach radnych, głos kolejny raz zabrała wiceburmistrz Nowego Tomyśla. G. Pogonowska podkreśliła, że decyzję o powoływaniu i odwoływaniu członków podejmuje Rada Nadzorcza danej spółki, a nie burmistrz. W środę, 27 marca, jak dodała była już prezes, nie miała ona wiedzy, czy wybrano zastępstwo na jej stanowisko.

Zarządzenie burmistrz Nowego Tomyśla w sprawie powołania nowego członka PU ZGM-u

Dzień później, 28 marca, na stronie Biuletynu Informacji Publicznej Nowego Tomyśla opublikowane zostało zarządzenie burmistrza w sprawie wskazania Artura Bąka na członka zarządu spółki PU ZGM.

- W związku z odwołaniem przez Radę Nadzorczą Zofii Matuszczak z funkcji prezesa zarządu spółki, do czasu wyłonienia kandydata na nowego prezesa zarządu, wskazuję Artura Bąka, będącego prezesem spółki PEC, na członka zarządu PU ZGM. Takie rozwiązanie daje możliwość funkcjonowania bez zakłóceń PU ZGM. Ponadto, ze względu na potrzebę zracjonalizowania funkcjonowania gminnych spółek rozważa się połączenie ZGM i PEC-u. Takie rozwiązanie ze względu na spójny zakres działalności, dałoby wymierne korzyści dla gminy, zarówno gospodarcze, jak i ekonomiczne

- czytamy w uzasadnieniu zarządzenia.

Jak do całej sytuacji odnosi się Rada Nadzorcza i burmistrz?

Nasza redakcja skontaktowała się z jednym z członków Rady Nadzorczej PU ZGM-u, Dawidem Stopierzyńskim.

- Z uwagi na zasady etyki zawodowej i obowiązek zachowania tajemnicy przedsiębiorstwa nie mogę odpowiedzieć na pytania o powody podjęcia przez Radę Nadzorczą uchwały o odwołaniu, gdyż odpowiedź musiałaby zawierać informacje objęte tajemnicą przedsiębiorstwa

- powiedział. D. Stopierzyński podkreślił jednak, że Rada Nadzorcza jest całkowicie niezależnym organem i to ona, sama, bez jakiegokolwiek wpływu zewnętrznego, podejmuje wszelkie decyzje związane z przedsiębiorstwem.

W czwartek po godzinie 12 rozmawialiśmy także telefonicznie z burmistrzem Włodzimierzem Hibnerem, który poprosił nas o przesłanie pytań mailem. Czekamy na odpowiedź.

Aktualizacja - w piątek, 29 marca 2024 roku po godzinie 14:00 otrzymaliśmy odpowiedź od W. Hibnera

Burmistrz w nadesłanej nam odpowiedzi zaprzeczył, że był obecny na posiedzeniu rady nadzorczej. Podkreślił, że to wyłącznie do jej kompetencji należy decyzja o odwołaniu prezesa.

- Zarzuty stawiane przez radę nadzorczą są liczne i poważne. Sam wskazywałem niedawno kilka spraw do zbadania, które wzbudziły mój niepokój i wymagały wyjaśnień. Były to m.in. brak szybkich i konkretnych działań związanych z ładowarką elektryczną do nowego autobusu i nowym rozkładem jazdy oraz zatajenie przede mną istotnych kwestii w sprawie jednego z wniosków pewnego przedsiębiorcy

- odniósł się włodarz gminy. Jak dodał W. Hibner, otrzymując bardzo wysokie wynagrodzenie, prezes powinien wykazywać się dużą samodzielnością w pracy i przede wszystkim decyzyjnością, a nie, jak wskazuje burmistrz w piśmie do naszej redakcji, oczekiwać załatwienia jego spraw przez innych. Jak podkreślił burmistrz na byłą prezes były liczne skargi, także rozpatrywane na sesjach przez radnych.

- [...]Mam nadzieję, że szybko zostaną dokończone „rozgrzebane tematy” dotyczące PU ZGM, a nasz urząd przestanie być zasypywany przez spółkę bezprzedmiotową korespondencją

- wskazał burmistrz.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowytomysl.naszemiasto.pl Nasze Miasto