Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pacjenci, choć mają objawy sugerujące zakażenie koronawirusem, coraz rzadziej godzą się na wykonanie testów

Beata Terczyńska
Beata Terczyńska
Łukasz Solski
Lekarze rodzinni obserwują, że pacjenci, choć mają objawy sugerujące zakażenie koronawirusem, coraz rzadziej godzą się na wykonanie testów. Z obawy przez przymusową kwarantanną, izolacją, niższym wynagrodzeniem albo też przed stygmatyzacją. Coraz mniej chorych w ogóle zgłasza się do doktora. Leczą się sami, w domach.

- Nie mamy dokładnych danych statystycznych. Można jednak powiedzieć, że wielu pacjentów z niepokojącymi objawami nie chce skierowania na test w kierunku koronawirusa - zauważa Mariusz Małecki, prezes Porozumienia Podkarpackiego Związku Pracodawców Opieki Zdrowotnej, specjalista medycyny rodzinnej.

- Co więcej, obserwujemy też takie zjawisko - a o tym wiemy od członków rodziny, czy dowiadujemy się post factum - że osoby, które mają lub miały objawy i które mogą być w przebiegu zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2, nie kontaktują się z lekarzem, lecz leczą się we własnym zakresie. Nie zgłaszają się do nas generalnie z powodu obaw o te wszystkie obostrzenia formalne, czyli, że zostaną skierowani na test i automatycznie nałożona zostanie na nich kwarantanna. A później, w przypadku pozytywnego wyniku, musieliby przebywać w izolacji około 10 dni - dodaje.

Kolejka samochodów do mobilnego punktu poboru wymazów przy W...

ZOBACZ TEŻ: Na szczepienie do remizy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na przemysl.naszemiasto.pl Nasze Miasto