Miłośnik niekonwencjonalnych wypraw zamierza, wraz z przyjacielem Robertem Paseckim, pokonać 7 rzek. Swoją przygodę rozpoczęli 14 czerwca w Bieszczadach w gminie Lutowiska.
Pierwszą rzeką, którą będą mieli do pokonania będzie San. Następne etapy to: Wisła, Brda, Kanał Bydgoski, Noteć, Warta i wreszcie Odra. Wyprawa zakończy się w Świnoujściu. Ten nietypowy spływ kajakowy, który nazwano "Z prądem pod prąd" zajmie jego uczestnikom około 50 dni. W tym czasie pokonają drogą rzeczną prawie 1600 kilometrów.
- Pomysł tej wyprawy zrodził się oczywiście z chęci przeżycia pięknej przygody. To jednak nie jedyny powód. Zależy mi także na popularyzowaniu aktywnego stylu życia i turystyki wśród osób niepełnosprawnych - mówi Artur Labudda, który w dzieciństwie w wyniku wypadku kolejowego stracił obie nogi.
- Pokazuję w ten sposób, że niepełnosprawność nie musi oznaczać rezygnacji z pasji, jaką są podróże - dodał Labudda.
W Przemyślu kajakarzy powitali przedstawiciele Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej, którzy wręczyli im grawerton z logo SG i okolicznościową tabliczkę.
Jak przygotować się do rozmowy o pracę?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?