Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Policjantka z Medyki, po służbie sama odnalazła zaginioną 60-letnią kobietę

OPRAC.:
Norbert Ziętal
Norbert Ziętal
Policjantka z komisariatu w Medyce, w czasie po służbie odnalazła zaginioną 60-letnią kobietę.
Policjantka z komisariatu w Medyce, w czasie po służbie odnalazła zaginioną 60-letnią kobietę. Polska Press
Funkcjonariuszka z Komisariatu Policji w Medyce, wracając po służbie do domu, sprawdzała okolicę w poszukiwaniu 60-latki, która zaginęła wieczorem. Odnalazła ją nad ranem w parku, kobieta była przemarznięta.

W środę po godz. 21, dyżurny przemyskiej komendy policji otrzymał zgłoszenie o zaginięciu 60-letniej mieszkanki Medyki.

- Do miejsca zamieszkania zgłaszającego natychmiast wysłał patrol z miejscowego komisariatu. Brat zaginionej, w rozmowie z policjantami wyjaśnił, że jego siostra wymagająca opieki, wyszła z domu godzinę temu i nie wie, dokąd mogła się udać. Nie potrafił wskazać powodów wyjścia kobiety o tak późnej porze - informuje asp. szt. Małgorzata Czechowska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Przemyślu.

Mundurowi sprawdzili posesję, gdzie mieszka zaginiona, patrolowali pobliski teren i sąsiednie miejscowości. Rozpytywali sąsiadów, pracowników sklepów i osoby, które mogły ja widzieć. Dokonano sprawdzeń w szpitalach.

Policjanci skontaktowali się również z najbliższą rodziną kobiety, i uzyskali informacje, że 60-latka jest zdolna do własnej egzystencji, zawsze wracała do domu i nie było przypadku, by nocowała poza miejscem zamieszkania.

Policjantka z Medyki, już po służbie odnalazła zaginioną 60-letnią kobietę

- To, że służba w policji, to nie jest zwykła praca udowodniła policjantka z Komisariatu Policji w Medyce sierż. Agata Szybowicz. Pomimo że o godz. 4 zakończyła służbę, która przedłużyła się w związku z poszukiwaniami, przed powrotem do domu postanowiła jeszcze sprawdzić dobrze znany jej teren miejscowości Medyka. Dwie godziny później napotkała zaginioną - opisuje asp. szt. Czechowska.

60-latka znajdowała się w parku w Medyce, była przemarznięta. W rozmowie z policjantką wypowiadała się logicznie, tłumacząc, że jak wracała do domu, zrobiło się ciemno. Ponieważ teren był nieoświetlony, bała się, że może wpaść do stawu. Wtedy postanowiła poczekać do rana, aż się zrobi jasno.

Policjantka zajęła się kobietą, okryła ją. Wezwała na miejsce pogotowie ratunkowe, a o odnalezieniu powiadomiła kolegów z komisariatu.

60-latka najpierw trafiła pod opiekę służb medycznych, a następnie do swojej rodziny.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na przemysl.naszemiasto.pl Nasze Miasto