Anegdotyczne, ale – niestety – wciąż aktualne: Pytanie: „Czy znasz jakiegoś dobrego fachowca?” Odpowiedź: „Znam paru, ale wszyscy już wyjechali”.
Betoniarze, cieśle, dekarze, ślusarze i wielu innych fachmanów, specjaliści ze sprawdzonymi umiejętnościami i doświadczeniem, są obecnie na wagę złota. Sprzyjają im m.in. utrzymujący się deficyt kadrowy, ale również powracająca moda na rzemiosło. Nie sprzyja poziom wynagrodzenia, na jaki mogą liczyć w ojczyźnie. Ogólnopolska firma rekrutacyjna Paesonnel Service, bazując na danych „Barometru zawodów”, dokonała zestawienia specjalistów, których przedsiębiorcy rozpaczliwie poszukują.
- Pracodawcom ciężko znaleźć specjalistów, co jest pochodną m.in. likwidacji szkół zawodowych oraz słabych zachęt do podejmowania się tego typu profesji - mówi Krzysztof Inglot, ekspert ds. rynku pracy, założyciel Personnel Service S.A. - Zarobki w wielu przypadkach są niewspółmierne do włożonego wysiłku, ale rozwijająca się moda na rzemiosło sprawi, że wynagrodzenia będą rosły. To powinna być zachęta dla młodych, dla których zdobycie fachu jest niejednokrotnie lepszą ścieżką kariery niż dyplom z kierunków takich jak ekonomia czy socjologia.
Personnel Service wylicza 12 zawodów deficytowych, czyli takich, w których liczba wakatów jest większa niż liczba osób poszukujących pracy. Zestawienie podaje również, ile miesięcznie można w poszczególnych zarobić. To średnia dla kraju. I to tłumaczy, dlaczego ludzie nie garną się do takiej roboty.
Najbardziej deficytowe zawody w Polsce:
Pensja minimalna 2024
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?