Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radni PiS dziwią się powiększeniu prezydium Rady Miejskiej w Przemyślu. Było dwóch, teraz jest trzech wiceprzewodniczących [ZDJĘCIA]

Norbert Ziętal
Norbert Ziętal
Radni miejscy Prawa i Sprawiedliwości w Przemyślu nadal deklarują współpracę z pozostałymi klubami. Nz. od lewej Andrzej Berestecki, Maciej Kamiński i Wojciech Rzeszutko.
Radni miejscy Prawa i Sprawiedliwości w Przemyślu nadal deklarują współpracę z pozostałymi klubami. Nz. od lewej Andrzej Berestecki, Maciej Kamiński i Wojciech Rzeszutko. Norbert Ziętal
- Nadal jesteśmy radnymi i nadal deklarujemy współpracę z pozostałymi klubami Rady Miejskiej w Przemyślu - podczas dzisiejszej konferencji prasowej deklarowani radni klubu Prawo i Sprawiedliwość.

Podczas poniedziałkowej sesji Rady Miejskiej w Przemyślu, nieoczekiwanie zmieniono skład prezydium. Z funkcji przewodniczącego został odwołany Maciej Kamiński (radny Prawa i Sprawiedliwości) a z funkcji wiceprzewodniczącego Janusz Zapotocki (Nasz Przemyśl). Nowym przewodniczącym został dotychczasowy wice, Robert Bal z Regia Civitas.

Z uwagi na trudny okres gospodarczy, spowodowany agresją Rosji na Ukrainę, zaskoczeniem był fakt, że w miejsce dwóch wiceprzewodniczących powołano trzech. Zostali nimi Paweł Zastrowski (Platforma Obywatelska) oraz niezależni Marcin Kowalski i Dariusz Lasek.

Podczas konferencji radni PiS zastanawiali się, po co nowa koalicja w radzie zwiększa skład prezydium o jednej wiceprzewodniczącego, co wiąże się z dodatkowymi wydatkami z miejskiej kasy. Dzieje się to w trudnym czasie, gdy wszystkie samorządy mówią o konieczności oszczędzania praktycznie na wszystkim. Czy stanowisko trzeciego wiceprzewodniczącego, finansowanego za pieniądze podatników, jest ceną nowej koalicji i głosowań w Radzie Miejskiej?

- Mnie w zupełności wystarczało dwóch wiceprzewodniczących. Przez ponad dwa lata sporadycznie, m.in. w czasie mojego urlopu, któryś wiceprzewodniczący mnie zastępował. W pozostałych okresach to przewodniczący odpowiada za radę, podpisuje dokumenty itp. Wice nie ma takich uprawnień. To nie jest funkcja podobna choćby do zastępcy prezydenta miasta, który zarządza pewnymi wydziałami, kieruje ich pracami - tłumaczy M. Kamiński

W opinii wielu obserwatorów przemyskiej sceny samorządowo-politycznej obecna kadencja rady jest najbardziej nietypowa w ostatnich 30 latach. I nie chodzi tylko o to, że radnych przyszło się mierzyć z niespotykanymi wcześniej pandemią koronawirusa czy pełnoskalową wojną w sąsiedniej Ukrainie (oba zjawiska odbijają się na Przemyślu). W tej kadencji przemyski samorząd przeżył już drugi "przewrót".

- Jesteśmy jedynym klubem w przemyskiej radzie, który od początku kadencji trwa w tym samym składzie i z tą samą nazwą - przypomina Kamiński.

Z pozostałych czterech klubów trzy zmieniły nazwę: Kukiz'15 na Wspólnie dla Przemyśla, SLD na Nasz Przemyśl, Koalicja Obywatelska na Platformę Obywatelską. Kluby Regia Civitas i Wspólnie dla Przemyśla straciły po jednym radnym, klub KO (PO) dwoje. Tych czworo radnych ma obecnie status niezależnych.

- Nie będziemy za żadnymi podwyżkami, nie będziemy za nimi głosować, nie ma na nie naszej zgody. Tym bardziej, jeżeli nikt z nami nie rozmawia, mam tu na myśli pana prezydenta. Tutaj chciałbym płynnie przejść do kredytu, który ostatnio został zaciągnięty głosami nowego prezydium i radnych, którzy przejęli władzę w Radzie Miejskiej - zapewnia Maciej Kamiński.

- W tym trudnym okresie mamy ulżyć naszym mieszkańcom, nie wchodząc w tego typu uchwały (o nowych kredytach - przy. nz) - dodaje Kamiński. Twierdzi, że 24,5 milionowy kredyt może nie być ostatnim w Przemyślu.

- Pewnym osobom nie podobało się, że pewnych rzeczy nie chcemy popierać - twierdzi Kamiński.

Szef klubu radnych PiS w przemyskiej RM przypomniał również spór podczas głosowania nad rezolucją, która na początku wojny rosyjsko-ukraińskiej miała zdecydowanie potępić Rosję, jako agresora.

- Poparliśmy tekst potępiający Rosję, jako kraj atakujący Ukrainę. Wówczas na sesji została zaproponowana poprawka, m.in. przez osoby, które dzisiaj przejęły władze w Radzie Miejskiej, żeby pewne zdania wykreślić (chodziło o złagodzenie wymowy rezolucji potępiającej Rosję - przyp. nz). Myśmy tego nie chcieli zrobić, uważaliśmy, że rzecz trzeba nazywać po imieniu. I wtedy doszło do pierwszej próby odwołania mnie ze stanowiska przewodniczącego - twierdzi Kamiński.

Dodaje, że radni PiS nie popierali i nadal nie będą popierać uchwał, które nie są korzystne dla mieszkańców.


Zobacz też: W przyszłym roku pensja minimalna wzrośnie dwa razy, do 3600 zł

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Radni PiS dziwią się powiększeniu prezydium Rady Miejskiej w Przemyślu. Było dwóch, teraz jest trzech wiceprzewodniczących [ZDJĘCIA] - Nowiny

Wróć na przemysl.naszemiasto.pl Nasze Miasto