W niedzielę po południu, funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji w Przemyślu otrzymali zgłoszenie o zaginięciu 26-letniego mieszkańca Małkowic. Mężczyzna, z soboty na niedzielę, wyszedł z domu i nie wrócił. Rodzinę zaniepokoił fakt, że zaginiony nigdy nie opuszczał domu na tak długo, nie powiadamiając ich o tym.
- Natychmiast po przyjęciu informacji o zaginięciu i uzyskaniu rysopisu 26-latka, rozpoczęto poszukiwania. Ogłoszono alarm dla całej jednostki. Policjanci podjęli akcję poszukiwawczą, w którą zaangażowani byli także funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei, strażacy z Państwowej Straży Pożarnej w Przemyślu oraz strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej z Nizin, Orłów, Wacławic oraz Ciemiężowic
- mówi st. asp. Małgorzata Czechowska z KMP w Przemyślu.
Funkcjonariusze poszukiwania zaczęli od sprawdzenia terenu przyległego do miejsca zamieszkania zaginionego, następnie sprawdzono sąsiednie miejscowości, jak również teren torów kolejowych. Przeprowadzano rozmowy z kierownikami pociągów, które w nocny i nad ranem odjeżdżały z przystanku PKP z miejscowości, w której mieszka zaginiony. Sprawdzano monitoring.
Policjanci ruchu drogowego patrolowali drogi krajowe, powiatowe oraz wszystkie drogi przyległe. Sprawdzono szpitale, hotele, korporacje taksówkarskie. Na miejsce poszukiwań sprowadzono psa tropiącego, użyto także drona z kamerą termowizyjną.
Po kilkunastu godzinach poszukiwań 26-letni mężczyzna odnalazł się i na szczęście nic mu się nie stało.
echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?