Szwedzi pomagają niepełnosprawnym z Przemyśla

- Zauważyliśmy sporo zmian od naszej ostatniej wizyty, czyli rok temu. Najbardziej zmieniły się budynki. Ten w Korytnikach, w którym prowadzone są Warsztaty Terapii Zajęciowej oraz WTZ w Pikulicach koło Przemyśla. Ten drugi, pierwszy raz odwiedziliśmy rok temu i teraz we wrześniu. Widać, że wygląda o wiele lepiej - mówi Stefan Wing z organizacji Reningsborg w Göteborgu w Szwecji.

Razem z nim do Przemyśla przyjechali inni działacze Reningsborg. Jej nowy dyr. Mikael Albertsson, Niclas Sandgren i Ingemar Hanson.

Pomagają, ale chcą pobudzić do aktywności

Reningsborg od 11 lat współpracuje z przemyskim oddziałem Polskiego Towarzystwa Walki z Kalectwem. Pomoc nie polega na przekazywaniu pieniędzy. W Szwecji przez wolontariuszy zbierane są dary. Używana odzież, meble, artykuły gospodarstwa domowego, zabawki. Następnie tirami jadą do Polski.

Wyładowana po brzegi ciężarówka wyjeżdża wtedy, gdy zadzwonimy, że dary są potrzebne. Średnio co dwa miesiące - mówi Andrzej Berestecki, prezes PTWzK.

Dary są sprzedane w sklepie „Z drugiej ręki”, który od 11 lat funkcjonuje na os. Kazanów w Przemyślu. To placówka prowadzona przez uczestników warsztatów terapii zajęciowej. Sami, jedynie pod okiem wychowawców, obsługują klientów, doradzają w zakupach. Dochód ze sklepu w całości przeznaczany jest na potrzeby niepełnosprawnych. Jest również dodatkowy walor. Drobne naprawy, np. przyszycie guzika, w ramach terapii wykonują uczestnicy WTZ.

- W ub. roku ze sklepu mieliśmy 171 tys. złotych przychodu. W tym roku już jest ponad 100 tys. - mówi Berestecki.

- Tym razem nie przywieźliśmy darów, ale zaproszenie dla działaczy PTWzK do Szwecji, aby na własne oczy zobaczyli, jak u nas funkcjonuje ta akcja. Jesteśmy pod wrażeniem tego, jak działa przemyska organizacja - mówi Wing.