Na wniosek przemyślanina Janusza Galiczyńskiego odbyły się oględziny miejsca, w którym prawdopodobnie znajduje się mogiła austriackiego żołnierza, poległego w latach I wojny światowej. Uczestniczyli w niej pracownicy Urzędu Wojewódzkiego w Rzeszowie, Urzędu Miejskiego w Przemyślu oraz kilkoro przemyślan mających wiedzę o mogile.
Pisaliśmy o tej mogile w "Nowinach" w 2006 r.
Ma się ona znajdować tuż przy torach, przy ul. Śniadeckich. Dzisiaj w tym miejscy jest równo wyrównany teren, odsiany trawą. Skąd wiadomo o mogile?
W "Nowinach" pisaliśmy o niej już w 2006 r. Sprawą zainteresował nas wówczas Andrzej Mikulski z Przemyśla. Interweniował w naszej gazecie, gdyż grób znajdował się w miejscu zarośniętym dziką roślinnością. Wtedy był tutaj żelazny krzyż, oraz prostokąt wykonany z płytek ceramicznych.
- Kiedyś w tym miejscu wisiała tabliczka informująca o tym, że jest to mogiła nieznanego żołnierza. Dzisiaj już jej nie ma —
informował nas w 2006 r. Andrzej Mikulski. W 2014 r. ponownie zainteresował nas tą mogiłą, a raczej jej brakiem. Zniknęły płytki i krzyż.
Pan Andrzej uczestniczył w niedawnych oględzinach.
Odwiedzałem tę mogiłę od dziecięcych lat
- Historię znam z rodzinnych opowiadań. Żołnierze austriaccy zostali ostrzelani przez rosyjską artylerię. Jednemu z nich wybuch urwał głowę. Nie wiadomo dlaczego jego zwłoki nie zostały zabrane, jak inne ciała, tylko pogrzebane pod torami —
mówi pan Andrzej. Dodaje, że to miejsce odwiedzał od dziecięcych lat. Kiedyś na krzyżu wisiała tabliczka, że jest to mogiła nieznanego żołnierza.
W 2006 r. wykonaliśmy zdjęcia krzyża i prowizorycznego grobu z glazury. Dzisiaj są istotną wskazówką przy identyfikacji grobu. Być może na ich podstawie uda się ustalić miejsce, w którym znajdują się ludzkie szczątki.
W przyszłym roku być może dokładniejsze poszukiwania
Czy uda się potwierdzić, że w tym miejscu spoczywają szczątki żołnierza? Uczestnicy oględzin nie mieli wątpliwości, że będzie to trudne. Dlaczego? Bo przez 100 lat na tej działce sporo się działo. M.in. został wykonany gazociąg i kanalizacji. Wykonano spore wykopy. Podczas tych prac szczątki żołnierza, o ile faktycznie się tam znajdowały, mogły zostać przypadkowo wykopane i wymieszane z ziemią.
Ponadto, co również jest bardzo prawdopodobne, żołnierz po śmierci faktycznie mógł zostać w tym miejscu pogrzebany. Jednak później jego szczątki mogły zostać ekshumowane i przeniesione na cmentarz wojskowy. Było tak w wielu przypadkach.
Co dalej?
Po uzyskaniu zgody właściciela terenu (prawdopodobnie działka należy do PKP) i przy współpracy z zakładem gazowniczym, być może w przyszłym roku uda się wykonać prace archeologiczne, a w przypadku znalezienia szczątków ludzkich, także ich ekshumację.
ZOBACZ TEŻ: Odkrycie archeologiczne w osadzie Łupków na Podkarpaciu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?