W środę po godz. 14 straż pożarna w Przemyślu została wezwana na ul. Grodzką w Przemyślu. Zgłoszenie dotyczyło mężczyzny na dachu kamienicy, który trzyma się anteny i może spaść. Natychmiast ruszyły mu na pomoc dwa zastępy strażaków. Mieli ze sobą drabinę mechaniczną.
- 71-letni mężczyzna wszedł na dach poprawić zerwaną antenę. O pomoc poprosił swojego 60-letniego sąsiada. W pewnej chwili 71-latek zasłabł i upadł - mówi st. asp. Małgorzata Czechowska z Komendy Miejskiej Policji w Przemyślu.
60-latek przytrzymywał starszego mężczyznę za nogi, wychylając się z włazu dachowego. Strażacy wciągnęli 71-latka na strych budynku i rozpoczęli reanimację. W tzw. międzyczasie zawiadomiono o sytuacji policję i pogotowie ratunkowe.
Niestety, życia 71-latka nie udało się uratować. Dokładne okoliczności tej tragedii ustalają policjanci pod nadzorem prokuratora.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?