Kiedy dekadę temu lider francuskiego Frontu Narodowego Jean-Marie Le Pen wszedł do drugiej tury prezydenckich wyborów, Europa była zszokowana. Bo wielu widziało już na najważniejszym urzędzie w tym kraju człowieka, który o Holokauście mówił, że to tylko detal II wojny światowej. Ale mylili się ci, którzy sądzili, że skrajna prawica nad Sekwaną odejdzie w polityczny niebyt, gdy sędziwy polityk będzie musiał zakończyć swoją karierę Okazało się, że pałeczkę przejęła po nim Marine Le Pen, jego córka.
Kto wie, czy skrajna prawica pod jej rządami nie będzie jeszcze groźniejsza, bo Marine Le Pen cel główny ma ten sam: zdobycie władzy, ale już nie chce szokować nikogo skrajnymi hasłami i wypowiedziami, pod jej batutą ma to być nowoczesna partia, która nie wyzbyła się rzecz jasna hasła: "Francja dla Francuzów".
Marine pozostała też wierna przesłaniu swojego ojca, że islamiści okupują bezkarnie ulice i że trzeba z tym zrobić porządek. Nowym, znacznie łagodniejszym obrazem Frontu Narodowego Marine chce dotrzeć do szerszego grona wyborców. Nie kryje swoich politycznych ambicji, chce zdobyć prezydenturę w przyszłorocznych wyborach. A sondaże są dla niej sprzyjające, bo prezydent Sarkozy jest dziś niepopularny i gdyby Marine Le Pen trafiła do drugiej tury z kandydatem lewicy, to wtedy część centroprawicowych wyborców na pewno przeniosłaby swe głosy na nią.
Cały artykuł znajduje się na www.polskatimes.pl
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?