Program przemyskiego Festiwalu "Łączy nas historia" szeroko komentowany jest na internetowych forach.
- Od lat słyszymy, że Twierdza Przemyśl jest niewypromowana. Teraz chcemy ją pokazać, jej prawdziwą historię. Ludzie czepili się domu uciech, a ja podkreślam, że coś takiego było, a jak my to pokażemy, to jest nasza słodka tajemnica. Każdy może spokojnie przyjść z dzieckiem - mówi Mirosław Majkowski, radny miejski klubu „Wspólnie dla Przemyśla” i pomysłodawca Festiwalu.
- Festiwal swoim programem nie zamierza promować wojny, przemocy, mocarstwowości czy czynów lubieżnych. Festiwal pełni rolę odtwórczą. Pokażemy to co faktycznie w Przemyślu miało miejsce. Ubarwimy ten obraz kuchnią i muzyką z epoki. Nie jest naszym celem wywoływanie skojarzeń, o które niektórzy nas posądzają - dodaje Majkowski.
W. Bakun: Nikt nie ma w zamiarze oddawać hołdu zrekonstruowanej postaci cara Mikołaja II
- Zapewniam, że nikt z organizatorów, nikt ze scenarzystów, ani nikt z setek zaangażowanych w to aktorów, rekonstruktorów, muzyków, młodzieży i dzieci, nie ma w zamiarze oddawać hołdu zrekonstruowanej postaci cara Mikołaja II, a mieszkańcy którzy przyjdą to widowisko pooglądać zrobią to dokładnie z tego samego powodu z jakiego sięgają po książkę historyczną. Jeżeli ktoś myśli inaczej to jest to tylko jego - nie do końca zdrowa - wyobraźnia - czytamy poniedziałkowy wpis prezydenta Przemyśla Wojciecha Bakuna w mediach społecznościowych.
Pieniądze od Norwegów
Festiwal, który zaplanowano na 26-28 sierpnia, odbędzie się w głównej mierze dzięki pieniądzom z Funduszy Norweskich.
- Program naszego wydarzenia został pozytywnie oceniony i podpisana została umowa o dofinansowanie, więc wszystkie negatywne komentarze, to nic innego jak szukanie dziury w całym - mówi Majkowski.
Zjadą rekonstruktorzy z Europy
Do Przemyśla przyjadą rekonstruktorzy z różnych stron Polski, ale także z Czech, Słowacji, Węgier i Rumunii. Najliczniejszą grupę stanowić będą Czesi – 54 osoby. Zainteresowanie Festiwalem „Łączy nas historia” wyrazili Słoweńcy.
Wszyscy wezmą udział w imprezie towarzyszącej Festiwalowi, czyli w wieczornym widowisku historyczno-muzycznym, podczas którego pokazane zostaną walki, gdy odbijano fort Prałkowce z rąk rosyjskich.
Krytyka wraca jak bumerang
Burza przed Festiwalem "Łączy nas historia" przypomina rok 2013.
- Wówczas te same środowiska i osoby atakowały naszą rekonstrukcję historyczną "Wołyń 1943 - Nie o zemstę, lecz o pamięć wołają ofiary", która odbyła się w Radymnie. Swoimi działaniami wpisują się w narrację nawoływania do konfliktów na tle narodowościowym i religijnym. Pisano, że będziemy obcinać głowy itp. Tymczasem pokazaliśmy rzeź wołyńską w inny sposób - zauważa Majkowski.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?