MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Zagraliśmy zespołowo

ŻP
II liga koszykówki mężczyzn (1. - 4.) - Polonia Przemyśl Mariusz Zamirski (trener Polonii): - Cieszę się z wygranej. W Tarnobrzegu już przegraliśmy, ale wyciągnęliśmy wnioski z tego niepowodzenia.

II liga koszykówki mężczyzn (1. - 4.) - Polonia Przemyśl

Mariusz Zamirski (trener Polonii): - Cieszę się z wygranej. W Tarnobrzegu już przegraliśmy, ale wyciągnęliśmy wnioski z tego niepowodzenia. Wiedzieliśmy, jak grać. Zespołowi należą się słowa uznania za odpowiednie podejście do spotkania, determinację i mobilizację. Tego nie było w pierwszym meczu. Zagraliśmy przede wszystkim zespołowo, Siarka bardziej nastawiła się na indywidualne popisy. Byliśmy lepsi. Już kilkakrotnie powtarzane było, że jeśli moi gracze prezentują wszystkie swoje atuty, to nie powinni przegrywać meczów. I to się tym razem sprawdziło. Nie popadamy jednak w euforię. W tej fazie każdy mecz jest ważny.

Siarka - Polonia 98:106 (22:20, 22:33, 28:18, 26:35)
Punkty: A. Peciak 41 (5x3 pkt.), P. Rynkiewicz 25 (2x3), M. Szeib 12 (1x3), W. Polek 9 (1x3), A. Papka 7 (2x3), K. Kwiatkowski 3 (1x3), T. Włodarczyk 1, M. Hałys 0, D. Rusin 0 (S); G. Płocica 35 (3x3), R. Grzyb 21, D. Niemiec 16 (2x3), B. Krupa 14 (1x3), D. Puchalski 10, R. Galanty 4, P. Kindlik 4, M. Szkółka 2, A. Karmazyn 0 (P).
Sędziowali: Marcin Bieńkowski (Warszawa), Paweł Wojdak (Łódź). Widzów: 500.

***

W drugim meczu: Kominki Groz Sokół - Omeko Korona 98:69 (25:23, 29:10, 19:19, 25:17).

1. Polonia Przemyśl 16 28 12-4 1359:1227

2. Siarka Tarnobrzeg 16 28 12-4 1393:1269

3. Omeko Korona Kraków 16 26 10-6 1227:1221

4. Kominki Groz Sokół Łańcut 16 25 9-7 1351:1269

Strzelcy (po 16 meczach):

359 pkt. - Grzegorz Płocica

298 pkt. - Daniel Puchalski

188 pkt. - Daniel Niemiec

186 pkt. - Bartosz Krupa

154 pkt. - Robert Grzyb

106 pkt. - Robert Galanty

29 pkt. - Piotr Kindlik

21 pkt. - Maciej Szkółka

8 pkt. - Andrzej Karmazyn

6 pkt. - Krzysztof Jakubów

4 pkt. - Tomasz Kołodziej

Kadeci

Stal St. W. - Polonia I 61:55 (17:11, 16:10, 9:17, 19:17), punkty: Czmyr 14, Kolowca 11, Gudzio 8, Fortuna 8, Barnuś 4, Kuriańczyk 4, Stefański 4, Siwiecki 2.
Polonia II - Siódemka 79:52 (28:15, 14:10, 16:17, 21:10), punkty: Balawender 23, Zamirski 14, J. Musijowski 10, Boryło 8, Handzel 8, Pięta 7, Drymajło 4, M. Musijowski 3, Wójcik 2.

Polonia II - Stal St. W. 69:93 (12:24, 16:23, 16:19, 25:27), punkty: Balawender 23, Pięta 9, M. Musijowski 8, Drymajło 7, Boryło 6, Handzel 4, J. Musijowski 3.

1. Polonia II Przemyśl 5 8 3-2 380:360

2. Polonia I Przemyśl 4 7 3-1 290:280

3. Znicz Jarosław 5 7 2-3 386:398

4. Stal Stalowa Wola 3 6 3-0 264:186

5. Sokół Łańcut 4 5 1-3 291:334

6. Siódemka Rzeszów 3 3 0-3 197:246

Młodziki

Polonia - Milenium 131:41 (32:18, 36:2, 25:13, 38:8), punkty: M. Musijowski 57, Bal 20, Sura 12, Zabawki 10, Kochmański 9, Kindlik 8, Urban 5, Hałuszczyński 4, Wójcicki 4, Hołdowicz 2.

Stal St. W. - Polonia 53:105 (14:28, 12:22, 10:30, 17:25), punkty: M. Musijowski 49, Zabawki 17, Bal 15, Wójcicki 6, Urban 5, Sura 5, Kindlik 3, Kochmański 2.

1. Polonia Przemyśl 7 14 7-0 743:334

2. Kontra Rzeszów 7 13 6-1 561:451

3. Milenium Kolbuszowa 7 10 3-4 394:641

4. Stal Stalowa Wola 6 9 3-3 516:365

5. Siarka Tarnobrzeg 6 9 3-3 410:318

6. Znicz Jarosław 7 9 2-5 411:430

7. MOSiR Przeworsk 7 9 2-5 409:433

8. MOS Krosno 7 7 0-7 293:817

Przed spotkaniem w Tarnobrzegu jedno było pewne: zwycięstwo Siarki pozwalało jej realnie myśleć o zachowaniu fotela lidera do końca II etapu II-ligowych rozgrywek. A już na pewno na przygotowania do III etapu zmagań z udziałem rywali z grupy południowo-zachodniej.

Tarnobrzeżanie, na czele z ich szkoleniowcem Zbigniewem Pyszniakiem, wypowiadali się dość buńczucznie przed konfrontacją z Niedźwiadkami. Mieli do tego podstawy, kierując się niedawnym przecież pojedynkiem między obiema ekipami w fazie zasadniczej. Była to jednak nazbyt prymitywna krótkowzroczność. Nie mogli bądź nie chcieli odebrać ostrzegawczego sygnału, jaki podopieczni Mariusza Zamirskiego puścili w świat po meczu z Omeko Koroną. Zapłacili za to najwyższą cenę.

Wspomniany "cynk" precyzował sprawę jasno: tylko rzucenie na szalę wszystkiego najlepszego mogło przynieść sukces. Tymczasem gospodarze zaoferowali ciut więcej niż pół elementarza, ćwiartkę od siebie zadedykowali arbitrzy... To wszystko było jednak za mało.

Przemyślanie wyszli na parkiet mądrzejsi. Jednym z głównych celów polonistów było zaproszenie miejscowych do tańca, ale bez ich udziału. Wytrącenie z rąk atutu zespołowości w grze. Chwilami "siarkowcy" szli w tango, nawet skuteczne, ale ostatecznie ucierpiał na tym kolektyw. 41 pkt. Andrzeja Peciaka to imponujący dorobek. Cóż jednak z tego, skoro zespół przegrał?

Plan Niedźwiadków mógł lec w gruzach, gdy już po 6 minutach gry trzy faule na koncie miał Daniel Puchalski, z premedytacją wygwizdywany przez sędziów. Nie legł, gdyż jego rolę przejął Robert Grzyb, rozgrywający chyba jedno z lepszych spotkań w barwach Polonii. Obie ekipy nie imponowały w defensywie. Przemyślanie za często przegrywali walkę na bronionej tablicy, ale dyskontowali to sobie urozmaiconym atakiem.

Mecz nie miał zdecydowanego suwerena, choć znacznie częściej inicjatywa należała do gości. Tak nie było jednak przez pierwszy kwadrans, kiedy skutecznie zatrudniali ręce Maciej Szeib i A. Peciak. 15. min - 34:26. Odpowiedź polonistów była błyskawiczna. Rozsądnie prowadzeni przez Bartosza Krupę partnerzy, wśród których brylował znakomicie usposobiony rzutowo Grzegorz Płocica, raz po raz niepokoili defensywę Siarki. Już w 17. min Polonia objęła prowadzenie 34:35, które m.in. dzięki punktom Daniela Niemca urosło w 20. min do 9 pkt. - 44:35.

III kwarta, jak się później okazało, była łabędzim śpiewem gospodarzy. Rzucili się do odrabianie strat i - co trzeba im oddać - nastraszyli Niedźwiadki. Motorem ich akcji stał się Paweł Rynkiewicz. W 24. min, po "trójce" Waldemara Polka, przejęli inicjatywę - 56:55, którą udało im się utrzymać przed decydującą ćwiartką - 72:71. W niej jednak rozwagą rządzili przemyślanie. Cierpliwie czekali na każdy błąd rozpalonych tarnobrzeżan, punktując z zimną krwią. Swoje "trzy grosze" dodali gracze rezerwowi, choć rezultatu jak oka w głowie pilnował G. Płocica. Przewaga nie była wysoka, ale kontrolowana. 37. min - 86:94. Niebezpiecznie zrobiło się w 39. min, gdy kolejne "trójki" M. Szeiba i Arkadiusza Papki zniwelowały wynik do 92:96. Jednak nerwowe, często szaleńcze próby samodzielnego dojścia przyjezdnych karcone były przez polonistów szybkimi kontrami. Zbyt pewni siebie tarnobrzeżanie przegrali jak najbardziej zasłużenie.

Kolejnym rywalem Polonii będzie ekipa Kominków Groz Sokół. Mecz odbędzie się w Przemyślu wyjątkowo we wtorek, 7 stycznia 2003 r., o g. 18.

Mariusz GODOS

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na przemysl.naszemiasto.pl Nasze Miasto