Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Żenująco i nerwowo w Przemyślu. Radni tuż po sesji zwykłej, nie byli w stanie rozpocząć sesji nadzwyczajnej [ZDJĘCIA]

Norbert Ziętal
Norbert Ziętal
Podczas nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej w Przemyślu radni nie wyrazili zgody stwierdzenie wygaśnięcia mandatu radnego Wojciecha Błachowicza (na fot).
Podczas nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej w Przemyślu radni nie wyrazili zgody stwierdzenie wygaśnięcia mandatu radnego Wojciecha Błachowicza (na fot). Norbert Ziętal
Radni w Przemyślu przez dłuższą chwilę nie byli w stanie rozpocząć nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej, która miała się odbywać zdalnie. Zaskakujące, bo zaledwie kilkadziesiąt minut przed nią zakończyła się sesja prowadzona stacjonarnie, która przebiegła bez zakłóceń.

17 lutego do przewodniczącego Rady Miejskiej w Przemyślu wpłynął wniosek sześciorga radnych z różnych klubów o zwołanie sesji nadzwyczajnej, której głównym punktem miała być uchwała o wygaśnięciu mandatu radnego Wojciecha Błachowicza z klubu Platformy Obywatelskiej.

Powód?

"Nieposiadanie prawa wybieralności w dniu wyborów", a konkretnie chodzi o inne miejsce zamieszkania niż miasto Przemyśl.

Zgodnie z Kodeksem wyborczym radnym można być jedyne w gminie, w której faktycznie się mieszka lub ma się "centrum interesów życiowych". Nie jest istotny urzędowy adres zameldowania.

Radni wnioskodawcy do projektu uchwały dołączyli obszerne, liczące aż cztery strony, uzasadnienie, w których - ich zdaniem - wykazali, że "centrum interesów życiowych" W. Błachowicza jest miejscowość koło Przemyśla, ale już w innej gminie. Chodzi m.in. o miejsce zamieszkania najbliższej rodziny, opłaty komunalne, adres do kierowania korespondencji, karta pacjenta ze szpitala.

Kilka tygodni temu radni decydują, że sesje nadzwyczajne mogą być tylko zdalne, po czym przewodniczący rady zwołuje... stacjonarne posiedzenie

Na poniedziałek, na godz. 9 z odpowiednim wyprzedzeniem zwołana była zwykła sesja, dotycząca bieżących spraw. W jej trakcie ogłoszono przerwę, a podczas niej radni otrzymywali SMS-y z informacją o zwołaniu przez przewodniczącego Rady Miejskiej w Przemyślu Roberta Bala (Regia Civitas) sesji nadzwyczajnej, stacjonarnej na godz. 14.

Gdy taka miała się rozpocząć, okazało się, że prawnie nie byłaby skuteczna. Dlaczego?

Ok. miesiąc temu większością głosów zmienili uchwałę, zgodnie z którą sesje nadzwyczajne mogą być zwoływane tylko w trybie zdalnym. Rzekomo zrobiono to w celu usprawnienia pracy rady. Nie pomogły wtedy tłumaczenia radnych opozycji (m.in. Janusza Zapotockiego z klubu Nasz Przemyśl), że warto zachować możliwość zwoływana sesji nadzwyczajnych w trybie stacjonarnym i zdalnym.

Po niemożności organizacji sesji w trybie stacjonarnym, przewodniczący Bal zdecydował o zwołaniu jej w trybie zdalnym. Swoją decyzję ogłosił kilka minut po godz. 15, zwołując sesję na godz. 15.20. Nie wszyscy radni, po opuszczeniu budynku Urzędu Miejskiego, mieli możliwość dotarcia do miejsc, w których mogliby uczestniczyć w zdalnej sesji. W efekcie nie uczestniczyli w niej radni wnioskodawcy.

Pozostali również nie mogli rozpocząć obrad z powodów technicznych. Przez kilkanaście minut, podczas transmitowanych w Internecie obrad, słychać było tylko "nic nie słychać", "czy mnie słychać?" itp. Ostatecznie, pod nieobecność wnioskodawców, ich projekt odczytał przewodniczący Bal.

- Jest to sprawa polityczna, która ma zmienić układ sił w radzie. Sprawa jest znana od dawna. Jestem mieszkańcem Przemyśla. Mam kilka nieruchomości, m.in. w Przemyślu, Warszawie, koło Mielca, i koło Przemyśla. Koło Przemyśla prowadzę działalność gospodarczą, być może ją wzięli pod uwagę wnioskodawcy - wyjaśniał Wojciech Błachowicz (Platforma Obywatelska).

W głosowaniu 13 radnych (Platforma Obywatelska, Wspólnie dla Przemyśla, Regia Civitas, Prawo i Sprawiedliwość, niezależni) opowiedziało się przeciw uchwale, 1 (W. Błachowicz) się wstrzymał, 9 radnych było nieobecnych.

Radni wnioskodawcy zapowiadają dalsze kroki w tej sprawie, m.in. złożenie do wojewody skargi na tryb zwołania sesji nadzwyczajnej i jej prowadzenia.

Prawne możliwości sprawowania mandatu kwestionowane aż wobec sześciu radnych Rady Miejskiej w Przemyślu

Wątpliwości co do prawnych możliwości sprawowania mandatu radnego dotyczą również czterech innych radnych, z różnych klubów radnych, zarówno opozycji, jak i nieformalnej koalicji rządzącej w radzie.

4 stycznia do przewodniczącego Rady Miejskiej w Przemyślu Roberta Bala (Regia Civitas) trafiło pismo od wojewody, podpisane przez dyrektora generalnego Podkarpackiego Urzędu Wojewódzkiego Marcina Zaborniaka. Dyr. PUW twierdzi w nim, że w związku z uzyskaniem informacji o możliwości utraty prawa wybieralności przez pięciu radnych, zwraca się o wyjaśnienie sprawy, zajęcie stanowiska i poinformowanie o tym wojewody do 28 lutego. Oprócz W. Błachowicza sprawa dotyczy:

  • Daniela Dryniaka i Wojciecha Rzeszutko (Prawo i Sprawiedliwość),
  • Tomasza Kulawika (Nasz Przemyśl),
  • Mirosława Majkowskiego (Wspólnie dla Przemyśla).

Nieoficjalnie wiemy, że wszyscy radni złożyli już do przewodniczącego Rady Miejskiej w Przemyślu oświadczenia o swojej sytuacji.

To nie koniec. Niedawno do wojewody trafiło pismo od mieszkańców Przemyśla w sprawie radnego Marcina Kowalskiego (niezależny), który - według autorów pisma - przez pewien krótki okres prowadził działalność gospodarczą na działce należącej do miasta, a jako radny nie mógł tego robić. Sprawa jest wyjaśniana. W korespondencji z Nowinami radny Kowalski stwierdził, że wszystko robi zgodnie z prawem (także w stosunku do swojej działalności gospodarczej), a zarzuty uznał za bezzasadne.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Żenująco i nerwowo w Przemyślu. Radni tuż po sesji zwykłej, nie byli w stanie rozpocząć sesji nadzwyczajnej [ZDJĘCIA] - Nowiny

Wróć na przemysl.naszemiasto.pl Nasze Miasto