Zagrali dla WOŚP i dla dziecięcych uśmiechów
26 stycznia (piątek) byliśmy świadkami wyjątkowego wydarzenia. Z dachu szpitala w Koninie zjechali alpiniści na linach, by pokazać się w oknach oddziału dziecięcego. Z dołu wspierali ich strażacy oraz policjanci. Wszystko z okazji zbliżającego się finału WOŚP, która w tym roku zbiera pieniądze na leczenie płuc po pandemii koronawirusa.
- Z doświadczenia wiemy, ile spustoszenia Covid spowodował w układach oddechowych u wielu osób. Od lekkich przebiegów do zgonów włącznie, tak więc uważamy za bardzo słuszny wybór tematu i jak najbardziej również gramy z Orkiestrą
- mówiła Krystyna Brzezińska, dyrektorka konińskiego szpitala.
Za oknami alpiniści, na oddziale strażacy i policjanci
Alpiniści do Konina przyjechali z Gdańska i swoją akcję na ścianach szpitali prowadzą w wielu miastach w całej Polsce. Wszystko po to, by sprawić dzieciom radość.
- Robimy to po to, żeby malować uśmiechy dzieciakom na ustach i na twarzach rodzicom. Żeby umilić im troszeczkę pobyt w tym szpitalu, w tych szarych ścianach. [...]Były sytuacje, że dzieciaki były przykute do łóżka, zobaczyły superbohatera za oknem i nagle szok, cud, wstają i lekarze też załamywali ręce, że jak to jest możliwe. Tutaj nic nie rokowało, a nagle dziecko po dwóch tygodniach wychodzi zdrowe do domu
- mówił Sławomir Seńczyszyn z akcji Alpiniści dla WOŚP, który ma już doświadczenie w podobnych akcjach, bowiem na ścianach polskich szpitali on i jego zespół goszczą już po raz czwarty.
Alpinistom w wywoływaniu śmiechów u dzieci pomagali druhowie z miejscowych jednostek OSP oraz policjanci. Wspólnie przeszli się po oddziale, by razem przywitać się z dziećmi, zaprezentować swój sprzęt, którym na co dzień posługują się w pracy oraz rozdać cukierki.
ZOBACZ TAKŻE
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?