Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jechali na grzyby, na ich auto spadło drzewo. Kierowca walczy o życie w szpitalu

OPRAC.:
Łukasz Solski
Łukasz Solski
Wideo
od 16 lat
Dramat rozegrał się pod koniec października na drodze w Aksmanicach w powiecie przemyskim. Pan Dariusz wyjechał z synem do lasu na grzyby. Na ich samochód spadło ogromne drzewo. Kierowca był zakleszczony. Trwa walka o jego życie.

37-letni Dariusz spod Przemyśla, kierujący citroenem poruszał się wraz z 17-letnim synem w kierunku miejscowości Huwniki. Niespodziewanie z prawej strony spadło drzewo wprost na jego jadący pojazd. Kierujący był zakleszczony. Po uwolnieniu, mężczyzna został przetransportowany śmigłowcem LPR do szpitala w Rzeszowie. Jego syn doznał niegroźnych obrażeń, trafił do szpitala w Przemyślu.

29-letni mieszkaniec powiatu rzeszowskiego, kierujący pojazdem marki Skoda, który jechał w kierunku Przemyśla wraz z 32-letnią pasażerka, w ostatniej chwili spostrzegł spadające drzewo, rozpoczął manewr hamowania, jednakże nie udało się uniknąć kontaktu z drzewem, które częściowo spadło na jego pojazd, a częściowo w nie wjechał. Osobom ze skody nic się nie stało.

Pan Dariusz przeszedł w Rzeszowie skomplikowaną operację. W wyniku wypadku doszło do wieloodłamkowego złamania kręgu szczytowego z przemieszczeniem odłamków, złamanie wyrostków kręgu C3, wieloodłamkowe złamanie kręgu C4, złamanie wszystkich kolumn kręgosłupa na poz. C5 i C6.

- Mąż od 3 tygodni cały czas przebywa na OIOMIE, jego stan jest bardzo ciężki. W związku z doznanymi obrażeniami doszło do paraliżu czterokończynowego. W dalszym ciągu brak jest podjęcia próby samodzielnego oddechu, który jest obecnie podtrzymywany przez respirator - napisała na portalu pomagam.pl Agnieszka, żona poszkodowanego 37-latka.

- Naszą rodzinę czeka bardzo długa i ciężka walka o jakikolwiek powrót Darka do częściowej samodzielność. Według lekarzy przywrócenie czucia i ruszania kończynami będzie wymagało ogromnego wysiłku i bardzo długiej rehabilitacji. Obecnie najważniejsze jest podjęcie samodzielnego oddychania i odłączenie od respiratora.

Długa droga do zdrowia będzie bardzo kosztowna, dlatego rodzina zwraca się z prośbą o wsparcie, celem podjęcia leczenia i rehabilitacji w ośrodkach wyspecjalizowanych w takich przypadkach.

Pomóc można wchodząc na stronę Rehabilitacja dla Darka Haręzy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Jechali na grzyby, na ich auto spadło drzewo. Kierowca walczy o życie w szpitalu - Nowiny

Wróć na przemysl.naszemiasto.pl Nasze Miasto