22 obywateli Mołdawii oraz 12 obywateli Ukrainy zgłosiło się do odprawy granicznej na przejściu pieszym w Medyce.
Grupa podróżowała w ruchu bezwizowym na podstawie paszportów biometrycznych. W trakcie odprawy granicznej na kierunku wejściowym do Polski podróżni przedstawili funkcjonariuszom zaświadczenia dotyczące pracy sezonowej oraz oświadczenia o powierzeniu pracy wystawione rzekomo przez przyszłych pracodawców.
Uwagę kontrolerów zwróciła m.in. rozbieżność w deklarowanym adresie pracy i miejscu kwarantanny. Kilkanaście osób, które według dokumentów miało pracować w Grójcu (w województwie mazowieckie), wskazywało jako miejsce odbywania kwarantanny odległy o 400 km Gdańsk.
- Kontrolerzy nabrali podejrzeń co do autentyczności przedstawionych dokumentów i szczegółowo zweryfikowali cel wjazdu/ wejścia do Polski. W konsekwencji okazało się, że dokumenty są podrobione w całości, a cudzoziemcy przyznali, że fałszywki kupili na Ukrainie za 200 euro. Wyjaśnili również, że w rzeczywistości chcieli dotrzeć do Niemiec i tam podjąć nielegalną pracę zarobkową
— informuje mjr SG Elżbieta Pikor, rzecznik Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej.
Wszyscy otrzymali decyzje o odmowie wjazdu i dobrowolnie poddali się karze 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata.
- W 2021 roku to pierwsze tego typu zdarzenie na podkarpackiej granicy państwowej. W ubiegłym roku doszło do czterech podobnych przypadków, w których ujawniono ponad sto fałszywych dokumentów do pracy w Polsce
- dodaje mjr Pikor.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?