- Bez problemu można go dostrzec w lesie, bo jest jaskrawoczerwony. Bardzo ładny, wygląda jak gwiazda - pisze do nas Czytelniczka Klaudia.
Trzy okazy grzyba palce diabła, a właściwie okratka australijskiego, znalazła w niewielkiej odległości od siebie.
- Niestety. Smród, jaki wydziela, jest okropny. Nie do zniesienia. Robiłam zdjęcia z odległości kilkudziesięciu centymetrów i po zaledwie chwili nie mogłam wytrzymać. Najgorszy był ten najładniejszy, najbardziej "rozkwitnięty" okaz - swoje wrażenia opisuje nasza Czytelniczka.
Okratek australijski ma charakterystyczny wygląd, kolor i zapach. Przypomina ośmiornicę lub palce ręki, ma intensywną, czerwoną barwę, wyróżniającą się w lesie. Stąd jego popularne nazwy.
W Polsce i Wielkiej Brytanii potocznie nazywany jest palcami diabła, ale w USA śmierdzącą ośmiornicą. Ta ostatnia nawiązuje do zapachu, który wydziela.
Pomimo swojego egzotycznego wyglądu, okratek australijski nie jest czymś niezwykłym w Polsce. Występuje u nas od połowy lat 70.
Co ciekawe, nie jest trujący. Teoretycznie można go zjeść, chociaż odstrasza jego zapach. W niektórych krajach młode owocniki okratka uważane są za przysmak. W części świata ten grzyb jest pod ochroną, w Polsce nie został nią objęty.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?