Sprzedajesz w internecie? Możesz dostać list od skarbówki. Pod żadnym pozorem nie ignoruj go! Chodzi nie tylko o sprzedaż na OLX czy Vinted

Od lipca 2022 roku Urząd Skarbowy zyskał nowe uprawnienia w zakresie kontroli podatników. Głównie chodzi o możliwość kontrolowania prywatnych rachunków bankowych Polaków bez posiadania przez nich statusów podejrzanych. Wystarczy sama zgoda naczelnika konkretnego urzędu skarbowego.

Tylko w 2022 roku urzędnicy skarbowi zajęli ponad 3 mln kont bankowych, a jest to wzrost o ok. 200 tys. w porównaniu z rokiem 2021.

Urząd Skarbowy dokładnie analizuje:

• wpływy,
• tytuły przelewów,
• wydatki,
• szczegóły transakcji.

Od kilku miesięcy fiskus sprawdza także nasze konta w mediach społecznościowych i na platformach ogłoszeniowych.

Portal wyborcza.biz informuje, że osoby, które wystawiają przedmioty na Facebooku, Instagramie, OLX czy Vinted i jednocześnie nie prowadzą działalności gospodarczej, mogą otrzymać od skarbówki pisma o podobnie brzmiącej treści:

Urząd Skarbowy ma wiedzę o Pana działalności. Powinien Pan zarejestrować działalność gospodarczą i wywiązywać się z obowiązków podatkowych – donosi wybocza.biz.

Fiskus wysłanie takiego listu poprzedza zwykle dokładną analizą całej sytuacji. Sprawdza liczbę ogłoszeń, rozliczenia PIT, a nawet zaległości finansowe i sprawy sądowe. Dlatego właśnie niezbyt dobrym pomysłem jest ignorowanie takiego wezwania urzędu. Już samo otrzymanie pisma świadczy o tym, że skarbówka przygląda się naszym poczynaniom, więc w każdej chwili może rozpocząć się procedura kontroli podatkowej.

Kary za ewentualny brak reakcji, mogą obejmować:

• sankcje za nieopłacanie podatków,
• kary za niewystawianie faktur,
• opłacenie zaległych składek ZUS,
• konsekwencje braku rejestracji działalności gospodarczej.

Co zatem zrobić z otrzymanym listem, aby uniknąć kar? Tłumaczy doradca podatkowy cytowany przez "Rzeczpospolitą":

Trzeba zgłosić się do urzędu i wyjaśnić swoją sytuację. A wcześniej zastanowić się, czy to, co robimy, jest faktycznie działalnością gospodarczą. Jeśli przekonamy urzędników, że do firmy nam daleko, cała sprawa powinna rozejść się po kościach. Sprzedaż rzeczy prywatnych, które mieliśmy dłużej niż pół roku, nie podlega bowiem pod PIT - mówi Grzegorz Gębka.

Zoabcz także: Jak dużo można sprzedać bez zakładania działalności gospodarczej? Działalność nierejestrowana w 2024 zwiększyła swój limit

Od maja 2023 roku portale e-commerce (Allegro, OLX, Vinted i inne) mają obowiązek raportowania wykazu sprzedawców. W praktyce oznacza to, że rejestrowane są kwoty transakcji dokonywanych przez użytkowników tych serwisów. Nie dotyczy to jednak wszystkich sprzedawców. Obowiązkowi raportowania nie podlegają osoby, które sprzedały mniej niż 30 przedmiotów lub zarobiły na tym łącznie mniej niż 2 tys. euro.

Teoretycznie zatem okazjonalne sprzedawanie książek, ubrań czy zabawek nie wiąże się z obowiązkiem opłacenia podatku, ale Urząd Skarbowy przygląda się sprzedawcom, którzy regularnie wystawiają i zbywają swoje produkty.

– Dokonywanie transakcji sprzedaży raz na jakiś czas nie powinno być uznawane za prowadzenie biznesu. Podobnie jest w sytuacji, gdy robimy tzw. wietrzenie szafy i pozbywamy się niepotrzebnej garderoby np. za pomocą platformy Vinted. Takie porządki również nie powinny przysporzyć nam problemów podatkowych – mówi Piotr Juszczyk, Główny Doradca Podatkowy inFaktu, cytowany przez portal ksiegowosc.infor.pl.

W praktyce Urząd Skarbowy zainteresowany jest przede wszystkim osobami prowadzącymi nierejestrowaną działalnością gospodarczą oraz użytkownikami sklepów e-commerce, którzy zajmują się sprzedażą w sposób ciągły. List od Urzędu może jednak dostać także osoba, która prowadzi działalność, ale okresowo wstrzymuje się od jej wykonywania, np. ze względu na dłuższy urlop czy problemy zdrowotne. Jeżeli w tym czasie działalność została zawieszona, a skarbówka znajdzie ku temu dowody - taka osoba również może otrzymać list z upomnieniem.

Warto pamiętać także, że obowiązek zapłaty podatku dotyczy osób prowadzących nierejestrowaną działalność gospodarczą, jeśli cena zbytu jest wyższa niż cena zakupu, a sprzedaż nastąpi przed upływem 6 miesięcy od zakupu towaru. Jeżeli jednak sprzedajemy markową torebkę, która w szafie leży już przynajmniej pół roku, a wystawiamy ją na portalach ogłoszeniowych za np. 70 proc. wartości, to podatku płacić nie musimy.