MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

W środę kajakami wypłynęli z Reczpola koło Przemyśla. Płyną w szlachetnych celu, są już na Wiśle [ZDJĘCIA]

Norbert Ziętal
Norbert Ziętal
Wyprawa kajakami z Reczpola koło Przemyśla do Morza Bałtyckiego.
Wyprawa kajakami z Reczpola koło Przemyśla do Morza Bałtyckiego. Facebook/Zimny Włodek
Trzech uczestników kajakowej "Wyprawy w przyszłość" pokonali już ok. 300 km trasy rzekami i kanałami z Reczpola koło Przemyśla do Morza Bałtyckiego. Przed nimi jeszcze ok. 1100 km.

- Dołączyli do nas dwaj kajakarze z Warszawy - Staszek i Tomek. Mariusz wysłał przesłanie do telewizji dla niesłyszących w Rzeszowie. Na początku pozdrowiliśmy Annopol - krótki odpoczynek pod jednym z dwóch mostów. Goście prowadzili nas między wyspami Wisły, pełne ptactwa i piaskowych wydm. Czasami rzeka rozszerzała się na 800 m, a czasami, gdy pojawiały się wyspy na 20m. Woda niosła szybko 5 km/h. Nie śpieszliliśmy się. Na bystrzach trzeba było szczególnie uważać, bo tworzyły się wiry i boczne fale. Nie spodziewaliśmy się, że Wisła jest tak piękna

— relacjonują z 64-km odcinka trasy z Zawartu do Janowa.

- Płynie nam się bardzo dobrze, choć cały trzeba wiosłować

— mówi Nowinom Włodzimierz Zimnowłodzki.

Płynie z niepełnosprawnym synem Mariuszem oraz kajakarzem Wiesławem Hołozubcem. Wszyscy są mieszkańcami województwa pomorskiego.

Wyruszyli w środę, 2 września z Ruszelczyc koło Przemyśla. W ciągu 30 dni chcą kajakami pokonać 1400 kilometrów. Rzekę San już przepłynęli. Teraz płyną Wisłą.

Potem Brdą, Kanałem Bydgoskim, Notecią, Wartą, Odrą. W okolicach Szczecina chcą dotrzeć do Morza Bałtyckiego. Później, jeżeli pozwoli na to pogoda, morzem chcą dopłynąć dalej, w okolice Kołobrzegu.

- Nocowaliśmy pod namiotami, także w gospodarstwie turystycznym. Mamy spore zapasy żywności, jednak gdy jest okazja, to idziemy też na zakupy

— mówi pan Włodzimierz.

Celem podróży kajakowej „Wyprawa w przyszłość" jest zwrócenie uwagi społeczeństwa na problemy osób niepełnosprawnych ze znalezieniem pracy.

Przez 14 lat nie mógł znaleźć pracy, bo był niepełnosprawny

Jeszcze w ubiegłym roku, podczas przygotowań do wyprawy, pan Mariusz był bez pracy. Choć doskonale radzi sobie w życiu, m.in. dobrze pływa na kajakach, także na morzu, to jednak pracodawcy niechętnie patrzyli na jego zatrudnienie. Przez 14 lat szukał pracy. Znalazł ją, dopiero gdy o wyprawie stało się głośno. Firma sama się do niego zgłosiła, jest monterem prostych urządzeń elektronicznych.

Pomimo, że pan Mariusz znalazł pracę, to nie zrezygnowali z wyprawy. Z powodu koronawirusa przesunęli ją z wiosny, na koniec lata. Teraz celem podróży jest pomoc osobom niepełnosprawnym. Uczestnicy rejsu chcą, aby społeczeństwo dowiedziało się, że takim ludziom jest bardzo ciężko znaleźć pracę, choć umiejętnościami nie ustępują pełnosprawnym.

Wyprawa kajakami z Reczpola koło Przemyśla do Morza Bałtyckiego.

W środę kajakami wypłynęli z Reczpola koło Przemyśla. Płyną ...


ZOBACZ TEŻ: Marta Kraus, Podkarpacka Komisja Filmowa, o Podkarpackim Szlaku Filmowym - ROZMOWA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na przemysl.naszemiasto.pl Nasze Miasto