Jak twierdzi Krzysztof Barszczuk, właściciel pola, złodzieje pracowali kilka godzin pod osłoną nocy.
- Sąsiedzi twierdzą, że już 11 listopada pole było skoszone. Mówili, że około 21 słyszeli jak na polu pracuje kombajn, ale nie wiedzieli czy to ja, czy ktoś inny. Jak ustaliliśmy złodzieje, aby skosić tyle kukurydzy, musieli pracować około 10 godzin
- mówi mężczyzna.
Pan Krzysztof chciał dowiedzieć się od sąsiadów czegoś więcej, ale ci nie chcieli udzielić mu informacji. Straty wyceniono na ok. 80 tysięcy złotych. Wyznaczono nagrodę za pomoc w znalezieniu sprawcy: 10 tysięcy złotych.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?