Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wiosenny atak grypy. Objawy, leczenie i zapobieganie

Wiktoria Franaszek
Wikipedia.org
Przychodzi nagle i od razu daje o sobie znać. Jej nieprzewidywalność zbija zdrowego, aktywnego człowieka z nóg. Jej "imię" jest wszystkim znane. Grypa rozpoczęła kolejny sezon polowań na swoje ofiary. Styczeń - marzec to jej ulubiony okres ataków.

Grypa odpowiedzialna jest za nasz kaszel i ból głowy. Dochodzi do tego gorączka, ból mięśni i stawów - co często nazywamy "łamaniem w kościach" - oraz całkowite rozbicie. To wszystko sprowadza się tylko do jednego - do położenia się do łóżka. Wiele osób natomiast woli machnąć ręką, wziąć tabletkę przeciwbólową i pójść po prostu do pracy. "To symptom naszych czasów. Kiedyś chory szedł na zwolnienie, a nawet o nie zabiegał, a teraz ludzie starają się ze zwolnień nie korzystać, bo zależy im na pracy, bo o nią ciężko. Ale to nie jest dla chorych dobre, stanowią też zagrożenie dla współpracowników" - przestrzega w Gazecie Wyborczej Radom, Danuta Prażmowska, lekarz rodzinny.

Grypa niesie za sobą wiele powikłań. Źle leczona albo niewyleżana może doprowadzić do zapalenia oskrzeli bądź płuc. Na powikłania najbardziej powinni uważać astmatycy. W sezonach największego zachorowania na grypę powinni udać się do swojego lekarza rodzinnego z pytaniem, co mogą zrobić, aby grypa nie przemieniała się w zapalenie oskrzeli. Wtedy zamiast od pięciu do sześciu dni zwolnienia (bo właśnie tyle powinna trwać grypa bez powikłań, co stwierdziła Beata Nowak, rzeczniczka prasowa radomskiego sanepidu na łamach Gazety Wyborczej Radom), spędzimy w domu kilka tygodni, a często konieczna jest hospitalizacja.

Lekarz rodzinny często poleca szczepionki bądź leki wspomagające odporność. Oczywiście, po takich lekach dochodzi do przeziębień (nie stajemy się niewidoczni dla wirusów), ale często kończą się jedynie niewielkim katarem. Najlepiej zaszczepić się bądź przyjąć tabletki z większym wyprzedzeniem - w październiku bądź listopadzie. No dobrze, dobrze... A co zrobić, jeżeli już czujemy się niewyraźnie? Nie, nie wystarczy Rutinoscorbin. Jeżeli wiemy już, że to grypa i mamy wszystkie jej objawy, najlepiej od razu udać się do lekarza pierwszego kontaktu. Prawdopodobnie przepisze specjalne antybiotyki plus zwolnienie.

Grypa boi się, oprócz szczepionek, antybiotyków i lekarza, sposobów domowych. Jeżeli grypa daje już nam tak w kość, że nawet nie mamy siły obejrzeć kolejnego odcinka ulubionego serialu, możemy złapać trochę świeżego oddechu. Jak to zrobić? Potrzebne nam jest niewiele - miska, ręcznik i 10 kropli olejku sosnowego. Do miski wkraplamy krople i zaczynamy inhalację - ręcznikiem przykrywamy głowę, aby inhalacja wchłaniała się lepiej - tak właśnie poleca portal Farmaceutyczno-Medyczny. Grypę porównać możemy do wampira. Nie, to wcale nie jest żart. Oczywiście nie porównujemy jej wizualnie - grypy w końcu nikt nie widział (może i lepiej, pewnie nie wygląda sympatycznie). Grypę do wampira porównujemy z jednej, bardzo intensywnej przyczyny - czosnku. I wampir i grypa panicznie się go boją. Kiedy mamy już dość kaszlu, drapania w gardle i wszystkiego wokół, możemy podać sobie na podwieczorek syrop z czosnku i cebuli. Zrobienie tej mikstury jest banalnie proste - kroimy czosnek i cebulę, zasypujemy cukrem i czekamy... czekamy... aż pojawi się sok. W smaku nie przypomina malibu, ale co nas nie zabije, to nas wzmocni.

Grypa, oprócz czosnku, boi się kleistych rzeczy. Miód, mleko z miodem albo herbata z cytryną i miodem. Albo sok malinowy, który powoduje, że cała butelka prawie przykleja się do dłoni schorowanego. Ale sok pasuje idealnie do gorącej herbaty. Nie lubimy cebuli, czosnku, miodu, tabletek i lekarzy? Chcemy jak najmniej spotykać się z grypą? Możemy dbać o odporność przez cały rok. Serwis Abcgrypa poleca dbanie o kondycję - jogging, basen, nordic walking, możemy wybrać, co chcemy, co lubimy. W szare, ponure, jesienne dni powinniśmy otaczać się kolorowymi rzeczami. Nie tylko czerwoną bluzką, ale również kolorowymi warzywami i owocami - kiwi, brokuły, papryka, cytryna. Wtedy grypa zobaczy, że nie poddajemy się melancholii, a wręcz wychodzimy grypie naprzeciw i pokazujemy, że chcemy z nią walczyć. Przeciwnikiem jest ciężkim, walecznym i skutecznym. Nam pozostało jedynie nie poddawać się, mieć dobrego lekarza rodzinnego, duże łóżko i kogoś, kto zrobi nam herbatę. Grypa będzie z nami na dobre i na złe, bo to w końcu samo życie, ale nigdy nie wyzna nam miłości.

Najświeższe wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam **

swój artykuł

lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę?
Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę?
Poinformuj nas**!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na przemysl.naszemiasto.pl Nasze Miasto