Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wójt Medyki Marek Iwasieczko przed sądem pracy. „Zbliżają się wybory”

Arkadiusz Rogowski
Arkadiusz Rogowski
Łukasz Solski
Łukasz Solski
Karolina Misztal
Wójt Medyki Marek Iwasieczko został oskarżony o nękanie pracownicy Urzędu Gminy w Medyce w powiecie przemyskim oraz naruszenia praw pracowniczych.

Samorządowiec nie przyznaje się do żadnego z zarzutów przekonuje, że cała sprawa ma podtekst polityczny.

Poważne oskarżenia pod adresem wójta gminy Medyka wystosowano w listopadzie ub. r. O rzekomym mobbingu w stosunku do jednej z pracownic Urzędu Gminy poinformował podczas sesji Rady Gminy Medyka jej przewodniczący Mariusz Gumienny.

- Pani zgłosiła sprawę do Rady Gminy, bo już nie miała żadnego innego wyjścia - mówił Gumienny. Skarga została rozpatrzona przez radnych w formie uchwały i przekazana do Prokuratury Rejonowej w Przemyślu.

Prokuratura prowadziła śledztwo w sprawie dwóch przestępstw. Akt oskarżenia trafił do przemyskiego sądu.

- Chodzi o psychiczne znęcanie się od lutego 2021 r. do października 2022 r. nad jedną z pracownic Urzędu Gminy w Medyce. To znęcanie miało polegać na nękaniu telefonicznym, wysyłaniu wiadomości tekstowych w czasie wolnym od pracy i o różnych porach, nachodzeniu w miejscu zamieszkania i innych miejscach publicznych, kontrolowania w czasie wolnym od pracy, izolowania od innych pracowników, wyzywania słowami wulgarnymi, obraźliwymi, poniżania, wyszydzania, oczerniania, posądzania o chorobę psychiczną, grożenie zwolnieniem z pracy, naruszaniem nietykalności cielesnej, w następstwie czego pokrzywdzona próbowała targnąć się na własne życie - przekazała Nowinom Marta Pętkowska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Przemyślu.

- Kolejny zarzut, jaki usłyszał Iwasieczko, dotyczy tego, że w tym samym okresie czasu, wykonując jako wójt gminy Medyka czynności w sprawach w zakresie prawa pracy, ubezpieczeń społecznych, złośliwie naruszał prawa pracownicze zatrudnionej na umowę o pracę poprzez wykonywanie poleceń, które uchybiały godności człowieka i w relacjach służbowych pomiędzy przełożonym a podwładną, groził odmówieniem zgłoszonego urlopu wypoczynkowego bez przyczyny, bezzasadnie opóźniał wypłatę podwyżki i nagrody, co stanowiło przejaw posiadanych przez niego uprawnień motywowanych jedynie personalnym odwetem - dodała prokurator Pętkowska.

Wójt Medyki nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i złożył wyjaśnienia. Do czasu wyjaśnienia sprawy zawiesił też swoje członkostwo w PiS.

Zdaniem prokuratury wójt miał częściowo potwierdzić, że jego zachowania wobec pokrzywdzonej były nieodpowiednie. Sam wójt stanowczo się z taką wersją nie zgadza.

- Do niczego się nie przyznałem. Zachowanie prokuratury w tym całym postępowaniu było skandaliczne – odpowiada Marek Iwasieczko. – Byłem przesłuchiwany bez obecności adwokata, na zasadzie wymuszenia, co jest złamaniem prawa.

Zdaniem wójta oskarżająca go urzędniczka to „najgorsza pracownica w historii Urzędu Gminy”.

- Próbowałem ją zdyscyplinować, i to spowodowało, że uciekła do moich politycznych przeciwników, bo zbliżają się wybory. Tak powstało to całe zamieszanie. A trwające postępowanie doprowadzi do wyjaśnienia całej sprawy. Pracuję z ludźmi ponad 40 lat i nigdy nie miałem tego typu problemów – dodaje wójt.

6 czerwca przed Sądem Rejonowym w Przemyślu miał się rozpocząć proces karny. Obrońca wójta, mec. Andrzej Matusiewicz (były poseł i senator PiS) wystąpił jednak z wnioskiem o wyłączenie ze sprawy sędziego Tomasza Kuźmy wyznaczonego do jej prowadzenia. Powodem takiego kroku jest decyzja sędziego, który nie zgodził się na wyłączenie jawności przebiegu procesu. Wnioskował o to obrońca wójta.

Odbyła się za to pierwsza rozprawa przed sądem pracy. Urzędniczka nie zgadza się z wypowiedzeniem z pracy, które otrzymała 1 lutego. Wystąpiła na drogę sądową. Wójt nie chciał pójść na ugodę i przywrócić byłej podwładnej do pracy. Kobieta pracowała w medyckim urzędzie od listopada 2016 r. W sądzie przesłuchano kilku pierwszych świadków. Wójt w wypowiedzeniu argumentował swoją decyzję m.in. utratą zaufania z racji konfliktu, a sądowy zakaz kontaktów z urzędniczką uniemożliwiał mu współpracę z nią. Kobieta miała nie wywiązywać się należycie ze swoich obowiązków.

Za naruszenie praw pracowniczych grozi kara do 2 lat więzienia. Iwasieczko pełni funkcję wójta od 2006 roku. Z byłą urzędniczką nie udało się nam skontaktować. ą

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wójt Medyki Marek Iwasieczko przed sądem pracy. „Zbliżają się wybory” - Nowiny

Wróć na przemysl.naszemiasto.pl Nasze Miasto