Wykopaliska archeologiczne w Sanoku [zdjęcia]

Badania są realizowane w ramach prowadzonej przez Miasto Sanok rewitalizacji placu św. Michała wraz z przyległymi ulicami. Najciekawsze są zarysy fundamentów jakiegoś budynku.

- Bardzo byśmy chcieli, żeby to był kościół św. Michała i wydaje się, że jesteśmy blisko. Jednak prawdopodobnie mamy tutaj do czynienia z jedną z kaplic okalających kościół. Koledzy historycy prognozują, że może być to zarysy kaplicy św. Wojciecha, ale to jeszcze nie jest pewne. Na razie odgruzowujemy ją, jesteśmy obecnie na poziomie jej podłogi. Myślę, że kolejne dni, kolejne wykopy pozwolą nam odkryć kościół św. Michała – objaśnia Piotr Kotowicz, archeolog z sanockiego Muzeum Historycznego, który wraz z Marcinem Glinianowiczem, archeologiem z Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku, prowadzą prace.

Odkrycie reliktów kościoła św. Michała, w którym król Władysław Jagiełło brał ślub z Elżbietą Granowską w 1417 r. byłoby ważne dla historii, gdyż obecnie istnieje niewiele danych dotyczących obiektu. Nikt nie wie dokładnie, gdzie był on umiejscowiony.

Zarys fundamentów kaplicy, to nie jedyny element bilansu dotychczasowych badań. Archeolodzy co rusz wykopują groby, a w nich złożone kości, co jest normalne, gdyż do końca XVIII w. zmarli składani byli wokół kościołów.
- Ciekawostką jest grób ze szkieletem kobiety, która miała włożone do ust monety, prawdopodobnie z XVII w. Pokazuje nam to ciekawe pogrzebowe zwyczaje obrzędowe w Sanoku. Takie działania mają głębszą symbolikę. Wkładana do ust moneta, według prastarych wierzeń miała być opłatą dla przewoźnika w przeprawie na tamten świat. Mógł to być również pewien zabieg antywampiryczny, celem przekupienia zmarłego, aby nie wracał z tamtego świata między żywych – dodaje P. Kotowicz.

Oczywiście badacze wykopują tu sporo fragmentów ceramicznych, monety z okresu od średniowiecza do XIX w.

Agnieszka Frączek