42-letni obywatel Ukrainy zgłosił przemyskim policjantom, że zatrzymał się na jednej ze stacji paliw przy ul. Lwowskiej i przez roztargnienie zostawił w toalecie torbę z dokumentami i gotówką. Gdy wrócił tam po kilkunastu minutach, jego zguby już nie było.
W środku saszetki znajdowały się m.in.:
- karta pobytu wydana przez władze RP,
- blankiet dowodu rejestracyjnego,
- karta płatnicza,
- prawo jazdy,
- paszport,
- telefon komórkowy o wartości 300 zł,
- gotówka w kwocie ponad 7000 zł oraz 50 euro.
- Funkcjonariusze, dzięki zapisowi monitoringu, wytypowali mężczyznę, który mógł zabrać saszetkę. Policjanci z wydziału kryminalnego szybko zgromadzili informacje na temat potencjalnego sprawcy i dzień później zatrzymali 32-letniego mieszkańca powiatu przemyskiego. Podczas przeszukania pomieszczeń, w których mieszkał, policjanci znaleźli wszystkie skradzione przedmioty, należące do obywatela Ukrainy
- mówi asp. szt. Małgorzata Czechowska z KMP w Przemyślu.
32-latek został przewieziony do komendy. Mężczyzna podczas przesłuchania złożył obszerne wyjaśnienia i przyznał się do przestępstwa. Usłyszał już zarzut kradzieży.
Za ten czyn może grozić mu do 5 lat pozbawienia wolności.
Wyniki pierwszej tury wyborów we Francji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?