Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Kalnikowie w powiecie przemyskim w wyniku burzy złamane drzewa spadły na groby. Straty są ogromne [ZDJĘCIA, WIDEO]

Łukasz Solski
Łukasz Solski
Wideo
od 16 lat
W wyniku wtorkowej burzy nad powiatem przemyskim, na cmentarzu w Kalnikowie koło Stubna, wiatr złamał kilka potężnych sosen, które runęły na nagrobki. - Sytuacja jest bardzo trudna - mówi wójt gminy Stubno, Ryszard Adamski.

Burze na Podkarpaciu

Ponad 250 razy wyjeżdżali podkarpaccy strażacy do usuwania skutków gwałtownych burz, które przechodziły we wtorek nad Podkarpaciem.

Działania straży polegały głównie na usuwaniu konarów i całych drzew leżących na jezdniach, chodnikach, liniach energetycznych i posesjach.

Najwięcej interwencji strażacy odnotowali w pow. stalowowolskim, jarosławskim i niżańskim. Na szczęście, nikomu nic się nie stało, nikt nie został ranny.

Skutki burzy mocno odczuła gmina Stubno w powiecie przemyskim. Zniszczone są trzy budynki mieszkalne w Hruszowicach i Kalnikowie.

- Nie mam jeszcze informacji, ile budynków gospodarczych zostało zniszczonych w wyniku podmuchu wiatru. Mowa tutaj o pokryciach dachu, czyli blacha, eternit, dachówki - mówi Ryszard Adamski, wójt gminy Stubno.

Drzewa spadły na groby w Kalnikowie koło Stubna

Bardzo trudna sytuacja panuje na cmentarzu w Kalnikowie.

- Część cmentarza jest zabytkowa i to właśnie największe zniszczenia są na tej części. Są tam około 50, 60-letnie sosny. W wyniku ostrych podmuchów wiatrów drzewa zostały wyłamane i pospadały na nagrobki. W momencie, gdy zostałem, występowałem do konserwatora zabytków o zgodę na wycięcie drzew, szczególnie sosen, gdyż niektóre zostały uszkodzone w sposób bezprecedensowy. Ściągnięta została kora po to, żeby drzewa zaczęły umierać. Jednak nie dostałem zgody od konserwatora na wycinkę - mówi wójt Adamski.

W chwili obecnej cmentarz w Kalnikowie jest zamknięty.

Drzewo spadło na nagrobek. Kto wypłaci odszkodowanie?

- Polisa OC zarządcy cmentarza, urzędu miasta lub parafii pokryje koszty naprawy szkód, ale tylko jeśli zawinił bezpośrednio zawinił - m.in. nie przeprowadził prac konserwacyjnych na cmentarzu, czy nie usunął niebezpiecznych, spróchniałych drzew - tłumaczy na łamach "Gazety Wrocławskiej" Marcin Pabiś, dyrektor Biura Ubezpieczeń Majątkowych Concordii Ubezpieczenia.

- Zdarza się to jednak rzadko, a dochodzenie odszkodowania od sprawców wandalizmu jest niezwykle skomplikowane, ponieważ niewiele cmentarzy posiada monitoring - dodaje.

Koszty naprawy nagrobka mogą wynosić kilka, a nawet kilkanaście tysięcy złotych. Nagrobek można włączyć w zakres ubezpieczenia... mieszkania lub domu.

- Zakład ubezpieczeń wypłaci odszkodowanie, jeśli szkody powstały na skutek zdarzeń losowych, m.in. powodzi, huraganu, deszczu nawalnego, uderzenia pioruna, upadku drzewa. Dodatkowe ubezpieczenie pomoże też pokryć koszty naprawy nagrobka w wypadku kradzieży czy wandalizmu - wyjaśnia Marcin Pabiś.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: W Kalnikowie w powiecie przemyskim w wyniku burzy złamane drzewa spadły na groby. Straty są ogromne [ZDJĘCIA, WIDEO] - Nowiny

Wróć na przemysl.naszemiasto.pl Nasze Miasto