- Od początku 2020 r. na podkarpackich przejściach granicznych funkcjonariusze Straży Granicznej ujawnili prawie 2 tys. przypadków związanych z użytkowaniem pojazdów, które nie były dopuszczone do ruchu
— twierdzi Bieszczadzki Oddział Straży Granicznej.
Tego typu wykroczenia popełniali głównie Ukraińcy, sprowadzający samochody z różnych państw Unii Europejskiej.
- Pojazdy te były bardzo często wyrejestrowane i nie powinny poruszać się po drogach publicznych. Legalnym rozwiązaniem w tym przypadku byłby transport na lawecie
— precyzuje BiOSG.
Takie auta musiały przejechać nie tylko sporo trasy w Polsce, ale również w kraju, w którym zostały kupione i przez państwa, które przejechały tranzytem. Jak to możliwe? Ich kierowcy zdołali uniknąć kontroli drogowych.
Przeładowane ciężarówki są zagrożeniem na drogach. Często wpadają dopiero na granicy
Inaczej jest na wschodniej granicy Polski, np. z Ukrainą, która jest granicą zewnętrzną.
- Kontrola graniczna wykonywana przez funkcjonariuszy SG obejmuje nie tylko podróżnych, ale również pojazdy. Sprawdzane są m.in. legalność pochodzenia auta, stan techniczny oraz spełniania warunków dopuszczenia do ruchu drogowego
- twierdzi BiOSG,
Często pojazdom brakuje ubezpieczenia. Takich przypadków Straż Graniczna na terenie podkarpackiego ujawniła już ponad dwieście. Połowa kierowców była zobowiązana do opłaty karnej na Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny od 800 zł do prawie 8 tys. zł.
Największe zagrożenie dla bezpieczeństwa stanowią kierowcy, którzy poruszają się przeładowanymi pojazdami. Wśród nich są rekordziści.
- Zestaw pojazdów, czyli auto osobowe z przyczepką, o łącznej dopuszczalnej masie całkowitej 4,3 tony ważyło przeszło 10 ton. Inna osobówka o dopuszczalnej masie 3,5 tony ważyła 7,5 tony. Kierowcy, którzy jeżdżą przez granice państwa przeładowanymi pojazdami to najczęściej obywatele Ukrainy wywożący z Unii m.in. części do samochodów. W tego typu przypadkach wystawiono już prawie tysiąc mandatów
— twierdzi BiOSG.
Zdarza się, że kierowcy świadomie przeładowują pojazdu, aby oszczędzić na liczbie kursów przez granicę państwa, a mandat karny niejako "wliczają w koszty". Jednak SG ostrzega, że mandat to nie jedyna możliwa konsekwencja. Funkcjonariusze SG w związku z nagminnym stwarzaniem tego typu zagrożenia dla bezpieczeństwa i porządku publicznego mogą nakładać nawet kilkuletni zakaz wjazdu do UE. W ubiegłym roku SG na Podkarpaciu wydała 10 takich zakazów wjazdu do UE.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?