Rozmawialiśmy z panią Eleną, kobietą w zaawansowanej ciąży, która lada moment będzie rodzić. Przekroczyła granicę wraz z trójką małych dzieci. Strażnicy graniczni puścili ją w pierwszej kolejności, za co była bardzo wdzięczna. Kobieta czekała na męża, który jedzie po nią z Katowic. Zabrała z sobą tylko jedną walizkę, bo więcej nie dała rady unieść.
Ekspedientki z przygranicznego sklepu opowiadały, że u nich zawsze jest duży ruch, ponieważ Ukraińcy robią tutaj podstawowe zakupy spożywcze. Dzisiejszy dzień różnił się od poprzednich. Większość klientów stanowiły matki z małymi dziećmi. Kupowały bułki i coś do picia, ale głównie wchodziły do środka po to, by się choć przez chwilę ogrzać, bo temperatura spadła poniżej 0 stopni.
Od Ukraińców słyszymy, że na granicy po drugiej stronie dokładnie sprawdzają młodych chłopców, czy na pewno nie mają ukończonych 18 lat. Jeśli tak, zawracają ich. A to oznacza dramatyczne rozstanie z rodziną.
Na twarzach ludzi dostrzegamy zmęczenie, przerażenie, smutek. Niektórzy płaczą. Autobusy Państwowej Straży Pożarnej przewożą uchodźców do Przemyśla.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?